Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Polakowi grozi dożywocie

0
Podziel się:

Rozpoczęła się ostatnia część procesu Polaka oskarżonego o brutalny gwałt w Wielkiej Brytanii.

Polakowi grozi dożywocie
(EPA/PAP)

Jakubowi T. grozi dożywocie, a decyzję w jego sprawie podejmie 12-osobowa ława przysięgłych. Wysłuchali oni podsumowania przedstawionego im przez sędziego i udali się na naradę.

Przez półtorej godziny sędzia Graham Cuttle przypominał przysięgłym wszystkie najważniejsze informacje zebrane przez śledczych. Szczegółowo mówił, co działo się tej nocy w lipcu 2006 roku, kiedy Brytyjka Jane H. została zgwałcona. Po kolei wymieniał wszystkie obrażenia, jakich doznała kobieta. Przysięgli usłyszeli też, w jakich okolicznościach Jakub T. przyjechał do Exeter i w jaki sposób policja wpadła na jego ślad.

_ W samym Exeter sprawa jest bardzo głośna. Mieszkańcy miasteczka przyznają, że wydanie wyroku w tej sprawie nie bedzie proste. _Sędzia Cuttle mówił o dwóch najważniejszych dowodach w tej sprawie - próbkach DNA oraz nagraniach z kamer przemysłowych. Powołując się na ekspertyzy, zwracał uwagę, że każdy z tych dowodów może budzić wątpliwości. Sędzia radził przysięgłym, aby wydając wyrok nie kierowali się emocjami, uprzedzeniami ani wątpliwościami. "Możecie uznać oskarżonego za winnego tylko, gdy nie macie co do tego najmniejszych wątpliwości" - powiedział.

W samym Exeter sprawa jest bardzo głośna. Mieszkańcy miasteczka przyznają, że wydanie wyroku w tej sprawie nie bedzie proste. Wszyscy wierzą jednak, że przysięgli podejmą sprawiedliwą decyzję.

Przysięgli udali się na naradę. Będzie ona trwała do momentu w którym wszyscy osiągną jednomyślność. Oczekuje się, że decyzja powinna zapaść jeszcze dzisiaj.

"Tamta noc była dla nas zwyczajna. Wszyscy mieliśmy już pracę i chcieliśmy to uczcić. Mieliśmy wolny wieczór" - relacjonuje wysłannikowi Polskiego Radia siostra Polaka, Ola. Kiedy cała grupa wyszła z pubu, Kuba odłączył się, bo chciał kupić papierosy w hotelu w którym pracował. "Nie było go pół godziny" - dodaje Ola.

_ W lipcu 2006 roku w Exeter Brytyjka Jane H. została zgwałcona. Według prokuratury, zarówno filmy z kamer przemysłowych jak i próbki DNA mają świadczyć, że gwałcicielem był Polak, ale zarówno obrona jak i biegli te dowody podważają. _"Nie wiem, co o tym myśleć. Jestem zwykłym człowiekiem, a nie prawnikiem, dlatego trudno mi wydać opinie, bo nie znam tej sprawy dokładnie. Wiem na pewno, że zarówno dla niego, jak i dla tej zgwałconej kobiety ta sprawa jest tragedią. To dotknęło dwóch istnień, ale poszło o wiele dalej. Oni oboje mają przeciez przyjaciół i krewnych" - mówiła jedna z mieszkanek Exeter.

Nie wiadomo, kiedy ława przysięgłych zakończy obrady. Pewne jest jedynie, że wyrok musi zapaść jednomyślnie lub - jeśli zgodzi się na to sędzia - przy jednym lub dwóch głosach odrębnych.

Sprawa Jakuba T. od kilku dni nie schodzi z czołówek lokalnych mediów w hrabstwie Devon. Brytyjczycy nie są jednak przychylni Polakowi, a większość lokalnych gazet jeszcze przed wyrokiem nazwała go "zbrodniarzem".

wiadomości
prawo
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)