W 2010 roku na działalność prokuratury zaplanowano prawie 1,7 mld zł - o 5,8 proc. więcej niż przed rokiem. Uposażenie prokuratorów między rokiem 2008 a 2011 wzrośnie zaś o blisko 30 proc. - informuje wiceminister finansów Hanna Majszczyk.
Odpowiadając w czwartek na pytanie posła Jerzego Wenderlicha z SLD o sytuację finansową prokuratury, Majszczyk podkreśliła, że wynagrodzenia prokuratorów i sędziów nie tylko rosną znacznie szybciej niż w pozostałej części sfery budżetowej, ale też nie zostały objęte żadnymi ograniczeniami w 2011 roku.
Dodała, że sytuacja finansowa prokuratury jest na bieżąco monitorowana i gdy taka potrzeba zachodzi, np. w przypadku bardziej kosztownych postępowań, kierowane są do niej odpowiednie środki. - _ Takie sytuacje były zgłaszane w 2010 r. przez prokuratora. W związku z tym, zgodnie z rozporządzeniem premiera, została przyznana dodatkowo z rezerwy ogólnej kwota 6 mln zł na te postępowania _ - powiedziała.
Majszczyk zaznaczyła, że na 2011 r. zaplanowano wzrost środków związanych z postępowaniami prokuratorskimi o 11 mln zł, a budżetu prokuratury - w stosunku do roku 2010 - o 3,3 proc. Oceniła, że nie ma więc zagrożenia dla prawidłowej realizacji zadań przez prokuraturę.
Jej zdaniem rozdział środków w tym roku został błędnie - bez uwzględnienia faktycznych potrzeb - zaplanowany przez samą prokuraturę, co może mieć związek z faktem, że urząd prokuratora generalnego wyodrębnił się dopiero w br. i jest to pierwszy rok, w którym samodzielnie planuje on wydatki.
Zadając pytanie Wenderlich ocenił, że w prokuraturze panuje krytyczna sytuacja finansowa, która może spowodować, że _ to nie prokurator, ze względu na brak paliwa, będzie musiał dojechać na miejsce zdarzenia do denata, tylko denat będzie musiał przyjechać do prokuratora _.
Prokuratorzy i sędziowie chcą większych pieniędzy
W ubiegłym tygodniu - we wtorek i w piątek - miał miejsce protest prokuratorów, którzy postulują wzmocnienie pozycji prokuratora generalnego, zwiększenie wynagrodzeń prokuratorów i zaniechanie planów zwolnień wśród pracowników zatrudnionych w prokuraturach. Protest polegał na niewykonywaniu zaplanowanych czynności procesowych, np. przesłuchań świadków. W ramach akcji wysłano też do premiera Donalda Tuska siedem tysięcy _ czerwonych kartek _.
Z kolei w środę i czwartek protestowali sędziowie. Domagali się _ docelowego uregulowania kwestii wynagrodzeń _ oraz uwzględnienia postulatów środowiska podczas prac legislacyjnych nad nowelizacją Prawa o ustroju sądów powszechnych. Jak informowało później Ministerstwo Sprawiedliwości, w tzw. dni bez wokandy większość rozpraw w całym kraju jednak odbyła się.