Papież Franciszek spędzi dzisiaj cztery godziny w Strasburgu. Celem tej najkrótszej w historii papiestwa podróży jest odwiedzenie znajdujących się w tym francuskim mieście Parlamentu Europejskiego i Rady Europy.
Papież z Argentyny idzie w ślady Jana Pawła II, który te same instytucje europejskie odwiedził na rok przed upadkiem muru berlińskiego, gdy do Wspólnoty Europejskiej należało tylko dwanaście krajów. Nikt nie przypuszczał, że apel papieża Polaka o zjednoczenie kontynentu spełni się tak szybko, a w 2004 roku również jego ojczyzna wstąpi do tej wspólnoty.
Papieża Franciszka ze starym kontynentem łączą jedynie jego włoskie korzenie. W niewielu przemówieniach na temat Europy trafnie jednak ocenił jej problemy i potrzeby, mówiąc, że trzeba pomóc jej odmłodnieć oraz odnaleźć swoje korzenie, bo się ich wyrzekła. Jorge Bergoglio mówić o tym będzie najpierw w Parlamencie Europejskim, następnie w siedzibie Rady Europy.
Jeszcze w tym tygodniu, w piątek 28 listopada, papież wyruszy w trzydniową podróż do Turcji.
| Czytaj więcej w Money.pl | |
|---|---|
| Papież w Strasburgu. Padną gorzkie słowa? Strasburg będzie celem jego piątej zagranicznej podróży, po pielgrzymkach do Ameryki Południowej, Ziemi Świętej i Azji, co też jest wyraźnym sygnałem wagi, jaką przykłada jednak do Europy i to mimo że mówi o niej niewiele. | |
| Biurokracja przerosła Watykan. Będą zmiany Intencją papieża jest redukcja ogromnej biurokratycznej machiny, która powstała w ostatnich dekadach, a obecnie jest nie do utrzymania z finansowego punktu widzenia. |