Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Papież Franciszek ma wzmocnioną ochronę. Powód?

0
Podziel się:

Są obawy, że może dojść do spektakularnej akcji samodzielnie przygotowanej przez wywodzącego się z Europy sympatyka terrorystów z Państwa Islamskiego.

Papież Franciszek ma wzmocnioną ochronę. Powód?
(Igor Petyx / Splash News/EAST NEWS)

Watykan boi się możliwego zagrożenia ze strony tzw. samotnych wilków, czyli działających samodzielnie terrorystów, którzy mogą inspirować się falą przemocy Państwa Islamskiego podało _ Corriere della Sera _.

Włoski dziennik zauważa, że bardzo trudno przekonać Franciszka do jakiejkolwiek ostrożności i przestrzegania zasad bezpieczeństwa. Wie o tym najlepiej - jak się podkreśla dziennik - watykańska żandarmeria, która nie bez problemów zdołała przekonać papieża do zachowania minimum środków ostrożności.

_ Do opancerzonego samochodu wy sobie wsiadajcie _ - miał, według dziennika, powiedzieć papież żandarmom. Zaniepokojeni są nie tylko jego współpracownicy, ale także argentyńscy rodacy, którzy w czasie audiencji pytają Franciszka, czy jest wystarczająco chroniony.

_ Narzucił model religijności oznaczający zniesienie bariery między papieżem-królem a jego poddanymi _ - napisał publicysta Massimo Franco. To ten styl życia - zauważył komentator - uczynił z niego _ mit tłumów _, ale i potencjalnie łatwy cel dla terrorystów. Jednocześnie na łamach włoskiej gazety zastrzega się on, że nie ma konkretnych sygnałów ze strony służb o realnych zagrożeniach.

Niekiedy wyrażane są obawy, że może dojść do spektakularnej akcji samodzielnie przygotowanej przez wywodzącego się z Europy sympatyka terrorystów z Państwa Islamskiego. W tym kontekście wymienia się możliwość użycia drona podczas audiencji generalnej na placu Świętego Piotra.

_ Corriere della Sera _ informuje, że dokumenty analizowane w ośrodkach ds. walki z terroryzmem w Waszyngtonie czy Londynie potwierdzają istnienie zagrożenia dla papieża. Ale groźby te nie są na tyle realne, aby wcielono w życie nadzwyczajny plan jego ochrony.

Przypomina się słowa kardynała Timothy Dolana z Nowego Jorku, który w wywiadzie powiedział, że Franciszek będzie musiał zgodzić się na ograniczenia narzucane mu w trosce o jego bezpieczeństwo i nietykalność. Nie jest jednak jasne, czy papież rzeczywiście się do tego dostosował - zaznacza autor obszernego komentarza. Przytacza też opinię jednego z włoskich kardynałów, którego zdaniem wcześniej czy później może wydarzyć się coś, co będzie przemawiać za tym, aby papież przeniósł się jednak z Domu Świętej Marty, czyli hotelu dla dostojników na terenie Watykanu, do apartamentu w Pałacu Apostolskim.

Franciszek nie jest jednak ani zaniepokojony, ani nie boi się żadnego zagrożenia i dlatego nie zamierza zmieniać miejsca zamieszkania oraz przyzwyczajeń - dodaje włoski publicysta.

O tym, że czasem mimo wszystko słucha rad i sugestii, świadczy to, co wydarzyło się w sierpniu. _ Corriere della Sera _ pisze, że w drodze powrotnej z Korei Południowej Franciszek chciał zatrzymać się w Kurdystanie, by stamtąd wystosować apel w obronie prześladowanych chrześcijan na pograniczu Syrii i Iraku. Jednak - jak twierdzi gazeta - to służby specjalne powstrzymały przed tym papieża wyliczając zagrożenia związane z wizytą w tym miejscu.

Obserwując transmisje z papieskich audiencji generalnych na placu Świętego Piotra można przekonać się, że zastosowano dodatkowe środki ostrożności. Znacznie krócej, bo zaledwie niecały kwadrans, Franciszek objeżdża w papamobile plac przed audiencją. Jeszcze kilka miesięcy temu przeznaczał na to kilkadziesiąt minut. Poza tym zwiększono kordon bezpieczeństwa wokół jego pojazdu.

Z jednego zwyczaju papież nie zrezygnował - wciąż pije swój ulubiony napar yerba mate z kubeczków podawanych mu przez wiernych. Artykuł na temat bezpieczeństwa papieża ukazał się na 8 dni przed jego podróżą do Turcji.

Czytaj więcej w Money.pl
Papież zmienia front? Krytykuje in-vitro i... Franciszek wezwał lekarzy do odważnych decyzji i sprzeciwu sumienia, gdy jest to konieczne.
Franciszek wspomina Jana Pawła II i apeluje... Datę wspomnienia liturgicznego Jana Pawła II wprowadzono do kalendarza Kościoła po jego beatyfikacji.
Papież rozpoczął historyczną pielgrzymkę Franciszek zażartował zwracając się do dziennikarzy: _ Jestem jak Daniel w jaskini lwów, ale wiem, że one nie gryzą. Jadę w pokoju. _
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)