Rocznie w Polsce ginie około 17-20 tysięcy osób, około 2 tysiące nie odnajduje się nigdy. Od trzech lat liczba ta wzrasta co roku o kolejne 2 tysiące. Postępowanie w sytuacjach zaginięć wzięła pod lupę Najwyższa Izba Kontroli, kierowana przez Krzysztofa Kwiatkowskiego (na zdjęciu).
Często osoby zaginione, które powinny zostać zakwalifikowane do kategorii pierwszej - najwyższej, wskazującej na zagrożenie ich życia lub zdrowia, były kwalifikowane przez policję do kategorii drugiej, czyli niższej, wymagającej łagodniejszych procedur. Przykładem są trwające od 2010 roku poszukiwania Iwony Wieczorek, ostatnio widzianej w lipcu 2010 w Sopocie.
Kontrola NIK wskazała cztery przypadki, w których zwlekano z rozpoczęciem poszukiwań. W komisariacie w Chęcinach od zarejestrowania osoby zaginionej przez 200 dni nie podjęto żadnych działań. Zdarzało się także, że funkcjonariusze nie publikowali wizerunku osoby zaginionej na stronie internetowej Komendy Głównej oraz w mediach, nie zabezpieczali też nagrań z monitoringu i nie sprawdzali ostatniego miejsca pobytu zaginionej.
NIK wykazała też nieprawidłowości przy pobieraniu przez policjantów materiału genetycznego zaginionych. W 12 na 29 skontrolowanych jednostek nie pobierano go wcale lub robiono to za późno. W siedmiu na 29 kontrolowanych jednostek, nie było w ogóle szkoleń w sprawie poszukiwań osób zaginionych, natomiast w pięciu były one niewystarczające. 30 procent przepytanych policjantów uznało system szkolenia tego rodzaju za zły, a prawie połowa stwierdziła, że dostęp do tych szkoleń jest niewystarczający.
W związku z kontrolą NIK apeluje do MSW o wprowadzenie obowiązku informowania policji przez placówki medyczne o przebywaniu u nich osób o nieustalonej tożsamości, nieprzytomnych bądź niezdolnych do zrozumienia informacji lub takich, które nie ukończyły 16 lat. Do Komendanta Głównego Policji NIK apeluje o więcej szkoleń z poszukiwania zaginionych oraz identyfikacji zwłok, a także o usprawnienie współpracy policji z prokuraturą w tej sprawie. Izba chce też określenia zasad współpracy Centrum Poszukiwania Osób Zaginionych z grupami poszukiwawczo-ratowniczymi.
"Postęp jest ogromny"
- Wciąż mamy wiele do zrobienia, chociaż postęp jest ogromny - tak o pomocy osobom zaginionym mówią przedstawiciele Fundacji Itaka.
Dyrektor Fundacji Itaka Sylwia Kaczan podkreśla, że od 2013 roku przy Komendzie Głównej Policji działa Centrum Poszukiwań Osób Zaginionych, są prowadzone szkolenia i sytuacja poprawia się. Przyznała jednak, że problemem jest wciąż nie rozwiązana sprawa przepisów umożliwiających przekazywanie informacji ze szpitali na policję. Kaczan powiedziała, że z doświadczenia wie, że czasem rodziny zaginionych są skuteczniejsze w poszukiwaniach swoich bliskich w szpitalach niż zrobi to za nie urzędnicza machina w obecnym kształcie.
Pomysł wskazany przez NIK sprawdza już ministerstwo spraw wewnętrznych. Placówki medyczne miałyby informować o przebywaniu u nich osób o nieustalonej tożsamości, nieprzytomnych bądź niezdolnych do zrozumienia informacji lub takich, które nie ukończyły 16 lat.
Rzeczniczka MSW Małgorzata Woźniak powiedziała, że kwestia ta będzie analizowana, a MSW wystąpiło do ministerstwa zdrowia w tej sprawie. Dodała, że potrzebne są dalsze rozmowy, aby tą kwestię omówić szczegółowo, ale zapewnia, że resort spraw wewnętrznych również dostrzega taką możliwość zmian.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Audyt w Najwyższej Izbie Kontroli. Efekt? Prawo przewiduje przeprowadzanie takich audytów co najmniej raz na 3 lata. | |
Koniec drogowego absurdu? Drzewa znikną Nawet 500 osób ginie przez brak wycinki drzew rosnących przy drogach. NIK chce to zmienić. | |
Nieprawidłowości w KBW. NIK w prokuraturze Postępowanie Krajowego Biura Wyborczego stwarzało, zdaniem Izby, ryzyko wystąpienia korupcji. NIK rekomenduje też, by głosy w wyborach prezydenckich były liczone ręcznie. |