Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Obrońca Katarzyny W. chce powtórzenia procesu

0
Podziel się:

Obrońca oskarżonej Katarzyny W. domaga się uniewinnienia klientki. Twierdzi on, że mała zmarła na skutek wypadku

Obrońca Katarzyny W. chce powtórzenia procesu
(PAP/Andrzej Grygiel)

W sprawie śmierci małej Magdy nie wszystko zostało wyjaśnione - uważa obrońca Katarzyny W., oskarżonej o zabójstwo swego dziecka. Przed katowickim sądem apelacyjnym wniósł on o zwrot sprawy do pierwszej instancji, gdzie wcześniej wymierzono W. karę 25 lat więzienia.

Sąd Apelacyjny w Katowicach rozpoczął rano wysłuchiwanie mów końcowych w procesie odwoławczym Katarzyny W. Nie wiadomo, czy jeszcze tego dnia zapadnie wyrok, czy jego publikacja zostanie odroczona.

Jako pierwszy głos zabrał obrońca oskarżonej Arkadiusz Ludwiczek, który w apelacji domaga się uniewinnienia klientki. Twierdzi on, że Magda zmarła na skutek wypadku - dziecko miał wypaść Katarzynie W. z rąk i umrzeć po kilku nieudanych próbach nabrania powietrza. Uwzględnienie jego apelacji oznaczałoby konieczność powtórzenia procesu.

Podczas dwóch poprzednich posiedzeń, we wtorek i w środę, sąd przesłuchiwał siedmiu biegłych medyków, którzy wydali uzupełniającą opinię na temat śmierci Magdy. Według nich dziecko zmarło na skutek gwałtownego uduszenia. Wykluczyli, że mogło umrzeć na skutek bezdechu afektywnego lub odruchowego skurczu krtani, tzw. laryngospazmu, co sugerowała obrona.

Mec. Ludwiczek powiedział, że dziwią go końcowe wnioski biegłych. Według niego, ustalili oni przyczynę śmierci dziecka - czyli niedotlenienie - ale mechanizmu śmierci już nie. Adwokat przypomniał, że w zespole biegłych wydających uzupełniającą opinię znaleźli się medycy, który pisali pierwszą ekspertyzę na temat śmierci dziecka. Według niego w ten sposób mogła zostać naruszona zasada bezstronności.

W opinii obrońcy w procesie naruszona została też zasada dwuinstancyjności. Jak argumentował, sprawa laryngospazmu była dokładnie badana dopiero przed sądem odwoławczym, a powinna już być przed sądem okręgowym. Uważa też, że nowi biegli powinni zbadać inną hipotezę - tzw. zagardlenia w związku z uciskiem na krtań, powstałym na skutek upadku.

Po obrońcy głos zabierze prokurator, który żąda dla oskarżonej dożywocia. Także uwzględnienie prokuratorskiej apelacji ws. kary oznaczałoby konieczność powtórzenia procesu - sąd apelacyjny nie może skazać na dożywocie, jeśli w I instancji wymierzona była inna kara.

Jeszcze przed mowami stron sąd na chwilę wznowił przewód sądowy, by odczytać opinię z aresztu na temat oskarżonej. Wynika z niej, że Katarzyna W. nie stwarza większych problemów wychowawczych, jest bezkrytyczna wobec stawianych jej zarzutów i uważa się za osobę niewinną.

Wyrok w I instancji zapadł 3 września ubiegłego roku. Katowicki sąd okręgowy wymierzył wtedy Katarzynie W. 25 lat więzienia za zabicie w styczniu 2012 r. półrocznej córki oraz za zawiadomienie o niepopełnionym przestępstwie. Odrzucił wersję obrony, że Magda zmarła na skutek wypadku - zdaniem obrony dziecko zmarło po upadku na podłogę i kilku nieudanych próbach nabrania powietrza.

Skarżąc wyrok z I instancji, obrońca Katarzyny W. domaga się uniewinnienia swojej klientki. Uwzględnienie jego apelacji w praktyce oznaczałoby konieczność uchylenia wyroku i skierowania sprawy do ponownego rozpoznania sądowi okręgowemu. Wyrok zaskarżyła także prokuratura, która żąda dla oskarżonej dożywocia. Także uwzględnienie prokuratorskiej apelacji ws. kary oznaczałoby konieczność powtórzenia procesu - sąd apelacyjny nie może skazać na dożywocie, jeśli w I instancji wymierzona była inna kara.

Czytaj więcej w Money.pl
To oni ukrywali Katarzynę W.? Jest wyrok Kar po 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata zażądał prokurator dla dwóch mężczyzn oskarżonych o pomoc w ukrywaniu się Katarzynie W.
Proces Katarzyny W. Jest opinia biegłych Według medyków przyczyną śmierci dziecka było gwałtowne uduszenie.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)