W graniczącej z Polską Brandenburgii grasują od wielu miesięcy doskonale zorganizowane bandy z Europy Wschodniej, kradnące na potęgę maszyny rolnicze i budowlane; odżywają antypolskie stereotypy - pisze _ Sueddeutsche Zeitung _.
Największa opiniotwórcza niemiecka pisze w reportażu, że kradzieże mnożą się nie tylko w Brandenburgii, lecz także w Saksonii i Meklemburgii._ Kradną ryby ze stawów, ropę z baków, komputery z domów, poduszki powietrzne z samochodów, doprowadzają drobnych przedsiębiorców na skraj ruiny _- czytamy w _ SZ _. _ Kto nie ma psa, ten kupuje sobie czworonoga i wypuszcza go na noc na podwórko, kto ma samochód, wyjmuje na noc akumulator - dla bezpieczeństwa. _
Autorka reportażu podkreśla, że apele mieszkańców o pomoc pozostają bez odpowiedzi. _ Wielka polityka zapomniała o ofiarach _ - czytamy._ SZ _ cytuje jednego z okradzionych, Steffena Koeglera z Oderbergu: _ Jesteśmy wyjęci spod prawa, skazani na wykrwawienie, czujemy się pozostawieni przez państwo samym sobie _. _ Trzeba by im obciąć łapy _ - dodaje.
Gazeta ocenia, że niemieccy politycy zareagowali na niekorzystny rozwój wypadków za późno. Dopiero petycja skierowana do lokalnego parlamentu w Poczdamie przez 80 osób, którym skradziono sprzęt rolniczy o wartości 2,2 mln euro oraz zapowiedź powołania _ obrony obywatelskiej _ wywołała reakcję polityków.
Autorka ostrzega, że sytuacja na granicy prowadzi do odrodzenia się dawnych stereotypów, które 67 lat po zakończeniu wojny wydawały się należeć do przeszłości._ "Polak kradnie. Polacy nie robią nic, żeby znaleźć złodziei" - takie zdania słyszy się teraz często _ - pisze _ SZ _.
Odra jest _ granicą dobrobytu _ - czytuje _ SZ _ Koeglera. Według niego Schengen, czyli umowę o likwidacji kontroli granicznych, _ wprowadzono dziesięć lat za wcześnie _.
Niemiecka gazeta przedstawia także polski punkt widzenia. Sławomir Konieczny z komendy policji w Gorzowie Wielkopolskim powiedział _ SZ _, że złodzieje traktują Polskę jedynie jako kraj tranzytowy w drodze na Wschód.
Za kierownicą siedzą najczęściej Litwini - twierdzi polski policjant. Jego zdaniem jednym z powodów złej sytuacji jest redukcja liczby policjantów przez władze Brandenburgii. Konieczny podkreśla, że jego ludzie zlikwidowali wiele gangów, transportujących skradzione pojazdy na Litwę, Białoruś, Ukrainę i do Rosji.
Polskiego policjanta także niepokoi powrót dawnych uprzedzeń. _ Żeby te sprawy zatruwały atmosferę, to przecież nie ma sensu _ - powiedział Konieczny _ SZ _.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Złodzieje wynieśli się z Polski. Poufny raport Zwiększyła się za to liczba kradzieży aut we wschodnich landach Niemiec | |
Policzyli, ilu jest Polaków w Niemczech Polska zajmuje pierwsze miejsce wśród krajów, których obywatele emigrują do Niemiec. | |
Motoryzacyjny gigant przejmuje Porsche Niemiecki koncern posiada 49,9 proc. akcji Porsche. Teraz zapłaci za brakujące walory 4,46 mld euro. |