Nowelizacja ustawy komorniczej, która zaczęła obowiązywać w grudniu, miała być rewolucją, otworzyła bowiem rewiry komornicze. W jednym miało pracować nawet kilku komorników konkurujących ze sobą - przypomina - _ Rzeczpospolita _. Zbigniew Ziobro zapowiadał w niedługim czasie dwukrotne zwiększenie liczby kancelarii komorniczych. Obecnie resort sprawiedliwości, który decyduje o ilości nowych etatów komorniczych, nie planuje natychmiastowego wzrostu liczby komorników lecz stopniowe zwiększanie ich liczby.
Resort obawia się, by jednorazowe znaczące zwiększenie liczby kancelarii nie doprowadziło do ich zamykania. W ramach reformy zmniejszono bowiem znacznie wynagrodzenia komorników: przy egzekucji z rachunków bankowych i wynagrodzeń (a te stanowią lwią część) ich stawki spadały z 15 do 8 proc. wyegzekwowanych pieniędzy. Upadek kancelarii może się odbić na sprawności egzekucji, a więc i wierzycielach - argumentuje spowolnienie reformy ministerstwo sprawiedliwości.
W Polsce jest obecnie 652 komorników. Tymczasem np. czterokrotnie mniej licznej Belgii - 1100. W ściągalności długów Polska nawet na tle sąsiadów od lat wypada źle.
ZOBACZ TAKŻE: