Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Morderstwo w Wołominie. W domu wszystko było w porządku?

0
Podziel się:

Według relacji świadków dobrze się bawili i nic nie wskazywało na tragiczny ciąg dalszy.

Morderstwo w Wołominie. W domu wszystko było w porządku?
(PAP/Jakub Kamiński)

Sąsiedzi rodziny z Wołomina, w której mężczyzna zabił swą partnerkę i jej córkę, a dwoje pozostałych dzieci ciężko ranił, wiedzieli, że w tym domu dochodzi do sprzeczek, ale nie informowali o tym policji ani pomocy społecznej - podała policja.

Jak mówił dziennikarzom w poniedziałek rano rzecznik stołecznej policji asp. Mariusz Mrozek, ostatnią noc przed tragedią kobieta z mężczyzną spędzili razem, w klubie karaoke. _ Według relacji świadków dobrze się bawili i nic nie wskazywało na tragiczny ciąg dalszy _ - dodał Mrozek. O możliwym motywie zabójstwa policja na razie mówić nie chce, wskazując, że potrzeba poczynić dalsze ustalenia.

Asp. Mrozek dodał też, że wcześniej - choć między partnerami dochodziło do sprzeczek i utarczek - nikt z sąsiadów nie informował o tym ani pomocy społecznej ani policji. Dopiero przesłuchani po ujawnieniu zbrodni przyznali, że do takich sytuacji dochodziło. _ Kontakt z kobietą miał dzielnicowy, ostatnio trzy dni temu _ - mówił rzecznik policji.

Jak informują organa ścigania, przyczyną ujawnionej w niedzielę w Wołominie tragedii była najprawdopodobniej awantura domowa. W jej wyniku od ran kłutych i ciętych życie straciły trzy osoby: 15-letnia dziewczyna, jej matka oraz konkubent kobiety, który - jak podaje policja - prawdopodobnie sam odebrał sobie życie po zabiciu partnerki i jej córki. Ciężko ranne są dzieci kobiety, w wieku 8 i 10 lat.

_ Dzieci są w stanie ciężkim. Funkcjonariusze i biegły psycholog są gotowi do rozmowy z nimi o tym, co się zdarzyło. Na razie taka rozmowa nie była jeszcze możliwa _ - poinformował asp. Mrozek.

Policja i prokuratura zbierają dowody, które pozwolą na ustalenie przebiegu zdarzenia. Na razie stwierdzono, że mężczyzna, który prawdopodobnie miał dokonać tej zbrodni, był w przeszłości dwukrotnie karany za rozboje - odsiadywał kilkuletnie wyroki.

Czytaj więcej w Money.pl
Jak idealista ogląda zwłoki? Kiedy Jan Gołębiowski zajmował się sprawą morderstwa studenta w Warszawie, słuchał tej samej muzyki, co zmarły chłopak i przez kilka dni grał w jego ulubione gry.
Zabił rodziców, a dziecko kolbą od karabinu Ze wstępnych oględzin lekarza sądowego wynikało, że rodzina mogła zginąć od strzałów.
"Normalna rodzina" czy ofiary porachunków? O przejęciu sprawy przez gdańską prokuraturę apelacyjną poinformowała rzeczniczka tej jednostki Barbara Sworobowicz.
prawo
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)