*Zarząd Polskiego Związku Piłki Nożnej zdecydował, że do końca sezonu 2010/2011 wszystkie mecze o mistrzostwo pierwszej i drugiej ligi odbędą się bez udziału zorganizowanych grup kibiców drużyn przyjezdnych. Zarząd PZPN przychylił się w tej kwestii do prośby policji. Tymczasem Platforma Obywatelska zarzuca Prawu i Sprawiedliwości dwulicowość w sprawie walki z chuligaństwem na stadionach. *
Wydział Dyscypliny PZPN zdecydował też, że Legia Warszawa i Lech Poznań w przyszłym sezonie wyjazdowe mecze Pucharu Polski będą rozgrywały bez udziału swoich kibiców. To kara za zachowanie pseudokibiców drużyn po tegorocznym finale Pucharu Polski w Bydgoszczy.
PZPN zapowiedział również współpracę z rządem w celu wdrożenia inicjatyw, które poprawią bezpieczeństwo na stadionach w Polsce.
[ ( http://static1.money.pl/i/h/35/t139299.jpg ) ] (http://prawo.money.pl/aktualnosci/wiadomosci/artykul/kopnal;dziennikarke;i;za;to;trafi;za;kraty,244,0,828148.html) Kopnął dziennikarkę i za to trafi za kraty
Artur Jędrych - szef wydziału dyscyplinarnego PZPN - podkreślił, że problem jest zakorzeniony o wiele głębiej. _ To są zagadnienia, które wymagają kompleksowej, systematycznej i systemowej pracy i rozwiązań _- mówił Jędrych. Dodał, że od tej decyzji każdy z klubów może się odwołać.
Wojewoda dolnośląski Marek Skorupa na razie wstrzymuje się z decyzją w sprawie ewentualnego zamknięcia stadionów piłkarskich Śląska Wrocław i KGHM Zagłębia Lubin. Domaga się tego, ze względów bezpieczeństwa, dolnośląska policja. Marek Skorupa zwrócił się do policji o dodatkowe informacje w tej sprawie. Decyzja ma zostać podjęta jeszcze przed sobotnim meczem Śląska we Wrocławiu.
Bezpieczeństwo imprez masowych i na stadionach jest priorytetem rządu - zapewnił wcześniej w Sejmie wiceszef MSWiA Adam Rapacki. Podkreślił, że władze nie godzą się na chuligańskie wybryki na meczach piłkarskich, zależy im też na bezpieczeństwie podczas EURO 2012.
Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji wyjaśnił, że sprawniej mają działać organy administracji państwowej i samorządowej, między innymi: policja, Centralne Biuro Śledcze i służby prewencyjne. Na stadionach pozostaną firmy wynajęte przez organizatora imprezy, a nie policja, jednak współpraca między nimi ma być skuteczniejsza.
Jak zapowiedział, nawet kilkaset osób może zostać rozliczonych za zadymę w Bydgoszczy. _ Wszczęto postępowania karne. Jedno w sprawie możliwości niedopełnienia obowiązków przez organizatora i drugie związane z naruszeniem porządku publicznego. Na dzień dzisiejszy ponad 30 osób było zatrzymanych, ma postawionych zarzuty, rozliczonych z tego będzie nawet kilkaset osób _ - mówił Adam Rapacki.
Minister przypomniał, że ustawa o bezpieczeństwie imprez masowych przewiduje zamykanie stadionów dla kibiców i wojewodowie w razie potrzeby będą z tej możliwości korzystać. Prawo dopuszcza też możliwość przerwania meczu, jeśli dochodzi do zagrożenia porządku publicznego. W ocenie ministra, wiele klubów nie podjęło zdecydowanej walki z chuliganami. _ W wielu klubach dla świętego spokoju układają się z różnego rodzaju stowarzyszeniami kibiców, które łamią prawo _ - mówił Rapacki.
Na spotkanie z posłami nie przyszedł nikt z PZPN, chociaż to związek był organizatorem meczu w Bydgoszczy. Prezes Grzegorz Lato przysłał list, w którym napisał, że ma inne zajęcia. Zdenerwowało to posłów.
Obecny minister sportu Adam Giersz zapowiedział, że zawiesza dialog z kibicami dopóki nie oczyszczą swych szeregów z bandytów. _ Słyszymy protesty środowisk kibicowskich, że łamiemy prawa obywatelskie i że chcą być traktowani jak wszyscy obywatele. Kibole będą traktowani tak jak wszyscy obywatele, bo do tej pory byli w uprzywilejowanej sytuacji, tolerowano przestępstwa stadionowe _ - powiedział minister sportu.
Z kolei według ministra sprawiedliwości kluby piłkarskie muszą wybrać między współpracą z rządem w walce z pseudokibicami, a rozgrywaniem meczów przy zamkniętych trybunach. Krzysztof Kwiatkowski powiedział w Białymstoku, że kluby piłkarskie i PZPN powinny wziąć na siebie większą odpowiedzialność za bezpieczeństwo widzów na stadionach.
Minister dodał, że trwają właśnie prace nad przygotowaniem odpowiednich przepisów pozwalających na skuteczniejszą walkę ze stadionowymi bandytami. Wśród nich dozoru elektronicznego czy kar za zakrywanie twarzy, uniemożliwiające identyfikację twarzy podczas rozgrywek sportowych.
PiS oskarża rząd o prowokowanie kibiców. PO apeluje, by nie byli niewolnikami kiboli
Ireneusz Raś (PO) z sejmowej komisji sportu apelował do PiS-u podczas konferencji prasowej o współpracę przy zwalczaniu stadionowego chuligaństwa.
POSŁUCHAJ IRENEUSZA RASIA:
Tomasz Lenz przytaczał wypowiedź pełnomocnika PiS w Bydgoszczy Kosmy Złotowskiego, który miał zarzucić rządowi wywołanie zamieszek po meczu o Puchar Polski.
*POSŁUCHAJ TOMASZA LENZA: *
Marek Suski z PiS pytał wcześniej na sali plenarnej, kto sprowokował zamieszki po meczu w Bydgoszczy.
POSŁUCHAJ MARKA SUSKIEGO:
Wtórowała mu partyjna koleżanka Jadwiga Wiśniewska.
POSŁUCHAJ JADWIGĘ WIŚNIEWSKĄ:
Poseł Andrzej Biernat z PO przypomniał, że kiedy w Wielkiej Brytanii walkę z chuligaństwem na stadionach podjęła Margaret Thatcher, towarzyszyło jej - jak to określił - totalne przyzwolenie społeczne ze strony mediów, kibiców i policji.
Politycy Platformy zapewnili, że nie będzie pobłażania żadnym, nawet najbardziej prominentnym klubom, a jeśli będzie trzeba, mecze na niektórych stadionach będą się odbywały bez udziału publiczności.
Czytaj w Money.pl src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1293356104&de=1311631200&sdx=0&i=&ty=3&ug=1&s%5B0%5D=bezrobocie&w=460&h=250&cm=0"/>