Półtora roku miał parlament na nowelizację prawa prasowego. Ale nie zdążył. Z połową czerwca powstaje więc luka prawna. Dziś, decyzją Trybunału Konstytucyjnego, przestaje obowiązywać część starych przepisów dotyczących zamieszczania - lub odmowy publikacji - sprostowań.
Adwokat Joanna Woźniak z kancelarii Cottyn zapewnia, że prawa osób prywatnych, instytucji i firm, które poczują się urażone czy zniesławione publikacją w mediach, będą - mimo luki prawnej - nadal chronione. - _ To, że uchylone zostały pewne przepisy, nie oznacza, że osoba, która chciałaby domagać się sprostowania traci swoje prawa. Nadal może zwrócić się do redaktora naczelnego z wnioskiem o publikację sprostowania i nadal może odwołać się do sądu, jeżeli nie zgadza się z decyzją redaktora naczelnego _ - twierdzi Joanna Woźniak.
- _ Wydaje się, że większy problem powstanie dla redakcji ponieważ zabraknie im przepisów, które pozwalają na ocenę sprostowania. Taką sytuację powinny rozstrzygnąć sądy do czasu wprowadzenia nowelizacji _ - dodaje.
POSŁUCHAJ WYPOWIEDZI PRAWNICZKI:
Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Jan Dworak ma nadzieję, że luka prawna nie będzie trwać długo. Spodziewa się wyważenia interesów obu stron potencjalnych sporów. Chodzi o to, by prawo - także osób publicznych - do ochrony dobrego imienia było gwarantowane, ale by nie oznaczało to równoczesnego paraliżu mediów. Szef KRRiT pokłada też nadzieję w większej sprawności sądów.
- _ To rzeczywiście jest problem, ale jest on stary jak media masowe. Boleśnie wolność mediów odczuwają politycy. Często są zresztą niesprawiedliwie traktowani przez media i szukają jakiegoś zabezpieczenia prawnego _ - tłumaczy Jan Dworak.
- _ Też nie można obrzucać człowieka błotem tylko dlatego, że zajmuje oficjalne stanowisko, ale z kolei można z nim polemizować, nawet bardzo ostro, nawet niesprawiedliwie, jeśli dotyczy to wykonywanej przez niego funkcji lub podejmowanej decyzji _ - dodał.
Z kolei prezes Telewizji Polskiej Juliusz Braun przyznaje, że w spory z mediami najczęściej wchodzą politycy. W jego ocenie, problem sprostowań w większym stopniu dotyczy prasy, niż mediów elektronicznych.
Odnośne przepisy zakwestionował Trybunał Konstytucyjny. Sędziowie zauważyli, że prawo prasowe nie określa precyzyjnie co jest sprostowaniem, a co odpowiedzią. To kluczowe rozróżnienie. Przy błędnej ocenie, redaktor naczelny mógłby - w świetle starych przepisów - nawet pójść do więzienia.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Senat mniej restrykcyjny wobec dziennikarzy Senat zdecydował, że wystąpi z inicjatywą nowelizacji Prawa prasowego. Propozycje senatorów przewidują pozostawienie sprostowań, a likwidację odpowiedzi, jako formy reakcji na publikacje. Teraz projekt nowelizacji trafi do Sejmu. | |
Odpowiedź zamiast sprostowania prasowego? Trzy senackie komisje opowiedziały się podczas pierwszego czytania projektu noweli Prawa prasowego za pozostawieniem sprostowania. | |
Marszałek nie ma zamiaru mordowania prasy? Pod hasłem Senat zabija prasę wczoraj w największych polskich pismach ukazał się apel redaktorów naczelnych o wycofanie się z projektu noweli Prawa prasowego. |