Według Centralnego Biura Śledczego, jak pisze _ Gazeta Wyborcza , antyterrorystów do łódzkiego gangu werbował 34-letni Przemysław G., z 12-letnim stażem w policji. Nakłaniał innych antyterrorystów do pracy dla Słowamira F., który pod płaszczykiem firmy ochroniarskiej zbudował największą grupę przestepczą w Łodzi. Gangsterzy między innymi wymuszali haracze od właścicieli lokali gastronomicznych, a następnie organizowali w nich handel narkotykami. _
_ Gazeta _pisze, że na razie zatrzymano czterech policjantów zwerbowanych do pracy w gangu. W kręgu podejrzeń jest kilkunastu innych. Zdaniem dziennika o pracy dla świata przestępczego decydowały przed wszystkim pieniądze - znacznie większe, niż te, które zarabiali w służbie policyjnej. W gangu też mogli wykorzystać swoje umiejętności, których nie spożytkowali w policji.