Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Ksiądz Dziedzic, porwany misjonarz, wraca do kraju

0
Podziel się:

To pierwszy taki przypadek w Republice Środkowoafrykańskiej.

od lewej: ks. Marcin Iżycki, Piotr Puchta, abp. Henryk Hoser, </br> Marzena Gomołowska-Domańska, Piotr Tałałaj
od lewej: ks. Marcin Iżycki, Piotr Puchta, abp. Henryk Hoser, </br> Marzena Gomołowska-Domańska, Piotr Tałałaj (PAP/Tomasz Gzell)

Uwolnienie uprowadzonego w Republice Środkowoafrykańskiej ks. Mateusza Dziedzica było możliwe dzięki zaangażowaniu wielu stron w Polsce i za granicą - powiedział dyrektor departamentu Afryki i Bliskiego Wschodu MSZ Piotr Puchta.

Puchta wziął udział w konferencji prasowej dotyczącej planów misyjnych diecezji warszawsko-praskiej. Według dyrektora o uwolnieniu polskiego misjonarza zdecydowało _ porozumienie zaangażowanych stron - Kamerunu, Republiki Środkowoafrykańskiej i Republiki Konga _. _ Każdy z partnerów wykazał dużo woli, by rozwiązać konflikt w którym tkwił nie z własnej woli ksiądz Mateusz Dziedzic _ - dodał.

Puchta podkreślił, że na wieść o porwaniu _ od pierwszego dnia decyzją MSZ został powołany międzyresortowy zespół, którego zadaniem była koordynacja działań związanych z kontaktami z partnerami uczestniczącymi w negocjacjach _. MSZ kontaktowało się także z polskimi instytucjami zarządzania kryzysowego i instytucjami ONZ.

Dyrektor zaznaczył, że uprowadzenie ks. Dziedzica było pierwszym takim przypadkiem. _ - Do tej pory żaden z misjonarzy W Republice Środkowoafrykańskiej nie był przedmiotem działań tego typu. Było to dla nas zaskoczenie, z poprzednich przekazów wiedzieliśmy że księża misjonarze w RŚA nie są angażowani w tego typu sytuacje; przeciwnie byli uznawani przez wszystkie zaangażowane strony za neutralnych świadków _ - mówił Puchta.

Przypomniał, że od dwóch lat w ramach programu GoAfrica polskie władze działają na rzecz odnowy więzi, także ekonomicznych, z krajami tego kontynentu. Powiedział też, że przedstawiciele MSZ spotkali się z ponad 120 misjonarzami jadącymi o Afryki - jednym z nich był ks. Dziedzic - by dzielić się wiedzą na temat regionu i omówić sposoby wsparcia ze strony MSZ w programach pomocowych.

Zwierzchnik diecezji warszawsko-praskiej abp Henryk Hoser zwrócił uwagę, że laicyzacja Europy spowodowała spadek liczby misjonarzy z tego kontynentu. Ocenił, że _ ewangelizacja Afryki przynosi powiew wolności, wyzwala z lęku, na którym są oparte miejscowe wierzenia _.

Podczas konferencji nie powiodła się próba połączenia telefonicznego z ks. Dziedzicem, nawiązano natomiast kontakt z dwoma innymi misjonarzami, którzy znają i rozmawiali z księdzem. Uwolniony ma w niedzielę lub poniedziałek przyjechać do Polski.

Ks. Dziedzic, kapłan z diecezji tarnowskiej, został w październiku uprowadzony przez rebeliantów w Republice Środkowoafrykańskiej z misji w Baboua, ok. 50 km od granicy z Kamerunem. W środę MSZ poinformowało, że został uwolniony.

Podczas konferencji przedstawiono plany misyjne na najbliższy rok. W grudniu diecezja włącza się po raz drugi do akcji _ Cała Polska widzi odblask Mazowsza _, mającej poprawić bezpieczeństwo w ruchu drogowym. Pieniądze ze sprzedaży odblaskowych opasek zostaną przekazane na zakup łodzi dla misjonarza pracującego wśród rdzennej ludności Kanady. W maju przyszłego roku diecezja planuje wśród uczniów akcję _ Uczynek wiary. Majowa złotówka dla katechistów w Afryce _. Inna akcja to zbiórka makulatury - tu dochód ma posłużyć ochronie amazońskiej dżungli.

Czytaj więcej w Money.pl
Porwany ksiądz już na wolności? Dementują Diecezja Tarnowska mówi o uwolnieniu ks. Mateusza Dziedzica, MSZ i pracownik misji w Afryce dementują.
Uprowadzony ksiądz żyje. Jest z nim kontakt Kuria rozmawiała z duchownym i z porywaczami.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)