W Korei Północnej wystąpiły wczoraj poważne zakłócenia w dostępie do internetu - podały media zachodnie. Według eksperta cytowanego przez BBC News dostęp do internetu został odcięty całkowicie. Niektóre strony zaczęły być dostępne po kilku godzinach.
We wtorek (czasu lokalnego) w Korei Północnej znów zaczęła działać strona internetowa państwowej agencji informacyjnej KCNA i gazety _ Rodong Sinmun _, organu prasowego KC Partii Pracy. Jednak wydaje się, że wznowiły one działanie jedynie częściowo i w sposób niestabilny - podał Reuters.
Do zakłóceń doszło kilka dni po tym, jak Stany Zjednoczone oskarżyły Pjongjang o dokonanie cyberataków na wytwórnię Sony Pictures. Prezydent Barack Obama zapowiedział, że USA zareagują _ w sposób proporcjonalny _. Jednak przedstawiciele Waszyngtonu nie wypowiadają się na temat jakichkolwiek powiązań z obecnymi zakłóceniami w Korei Północnej.
Według analityków przyczyną przerw w dostępie do internetu mogą być problemy techniczne lub cyberatak. Doug Madory z firmy Dyn Research ocenia, że w ciągu poprzedniej doby _ łączność Korei Północnej ze światem zewnętrznym stopniowo pogarszała się, aż do momentu, gdy kraj znalazł się całkowicie offline _. Inna firma, Arbor Networks uważa, że północnokoreańska infrastruktura od soboty zaczęła być obiektem ataków hakerskich.
W komunistycznej Koreańskiej Republice Ludowo-Demokratycznej korzystanie z internetu wymaga zezwolenia władz i jest obwarowane restrykcjami. Większość tamtejszych internautów ma dostęp tylko do krajowego systemu intranet, a nie do globalnej sieci World Wide Web.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
"Korea Północna wspiera terroryzm". Obama... Prezydent Barack Obama nie wyklucza ponownego wpisania Korei Północnej na listę krajów wspierających terroryzm. | |
USA proszą o pomoc Chińczyków w sprawie... Stany Zjednoczone zwróciły się do Chin o pomoc w sprawie przypisywanego Korei Północnej ataku hakerskiego, którego ofiarą padła pod koniec listopada wytwórnia filmowa. | |
FBI oskarża Koreę Płn. o cyberatak na Sony Władze w Pjongjangu zapewniają, że nie mają nic wspólnego z cyberatakiem na Sony Pictures. |