Szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker oświadczył, że nie akceptuje niesprawiedliwej krytyki pod adresem KE i że nie boi się żadnego z premierów krajów UE. To aluzja do wypowiedzi premierów Włoch Matteo Renziego oraz Wielkiej Brytanii Davida Camerona.
_ - Nie omieszkam odpowiedzieć na niesprawiedliwą krytykę pod adresem Komisji, niezależnie od tego, z jakiej strony się pojawi. Nie boję się żadnego premiera _ - powiedział Juncker na konferencji prasowej po pierwszym posiedzeniu swojej KE, pytany o ostatnie różnice zdań między nim a Renzim oraz Cameronem.
Juncker zaznaczył, że ceni premiera Włoch oraz że _ nie ma problemu z Davidem Cameronem _. _ - To on (Cameron) ma problem z pozostałymi premierami _ państw UE - ocenił Juncker.
Jego zdaniem nieuzasadnioną krytyką pod adresem komisarzy jest _ mówienie, że Komisja nie powinna wtrącać się w dziedziny, które są częścią zarządzania gospodarczego w UE albo że nie zaakceptuje się lekcji od biurokratów . - _ Nie jestem przewodniczącym gangu biurokratów - _podkreślił Juncker . - Przewodniczę zespołowi 28 komisarzy, którzy są politykami _.
_ - Próby demontażu Komisji Europejskiej, zanim jeszcze na dobre zaczęła pracować, nie pozostaną bez odpowiedzi _ - dodał.
Już we wtorek w Parlamencie Europejskim Juncker zarzucił premierom Włoch i Wielkiej Brytanii, że po ostatnim szczycie UE pod koniec października wprowadzili swoich obywateli w błąd, mówiąc co innego mediom, a co innego na spotkaniu przywódców.
Po październikowym szczycie Unii Cameron oświadczył, że jego kraj nie wpłaci do unijnej kasy dodatkowych 2,1 mld euro, jakich zażądała Komisja Europejska w wyniku dostosowania wysokości składek państw członkowskich do ich produktu narodowego brutto, obliczonego według nowych zasad.
Z kolei Renzi miał zażądać ujawnienia kosztów utrzymania i budowy _ pałaców _ UE, komentując zastrzeżenia Brukseli do włoskich planów budżetowych. We wtorkowym wywiadzie telewizyjnym Renzi zażądał od Junckera więcej szacunku.
Na środowej konferencji prasowej Juncker zapowiedział też, że już na szczycie UE w grudniu przedstawi szczegółu zapowiadanego programu inwestycyjnego dla Unii o wartości 300 mld euro. Przyznał, że na razie nie może powiedzieć, skąd pochodzić będą pieniądze na sfinansowanie tego programu. - _ Jesteśmy w trakcie przygotowywania tego pakietu inwestycyjnego _ - powiedział Juncker. Dodał, że był to jeden z tematów pierwszego posiedzenia KE.
Razem z programem inwestycyjnym Juncker chce przedstawić na grudniowym szczycie plany dotyczące wzmocnienia zarządzania gospodarczego w strefie euro. Poinformował on, że do przygotowywania tych planów zaprosił szefów Europejskiego Banku Centralnego Mario Draghiego i eurogrupy Jeorena Dijsselbloema oraz przyszłego szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Polska energetyka jest bezpieczna Ustalenia pozwolą polskiej gospodarce na zachowanie konkurencyjnejpozycji oraz racjonalizację kosztów związanych z przejściem na niskoemisyjną gospodarkę. | |
Ważne głosowanie w Komisji Europejskiej Zanim eurodeputowani podejmą decyzję, Juncker przedstawi im program swojej Komisji na pięcioletnią kadencję. | |
Zamieszanie wokół wyboru kandydatki do KE Słowenka Alenka Bratuszek po przesłuchaniu w komisjach zebrała bardzo krytyczne oceny. |