Tragiczny lot z 10 kwietnia 2010 roku do Smoleńska nie powinien się odbyć, ponieważ w myśl polskiego prawa, lotnisko Siewiernyj było nieczynne - to jedno z głównych ustaleń kontrolerów NIK dotyczące organizacji lotu z prezydentem Lechem Kaczyńskim na pokładzie. Izba sprawdziła jednocześnie, jak były organizowane inne loty vipów w latach 2005-2010.
_ - Chyba najważniejszym czy jednym z istotnych ustaleń kontroli jest to, że ten samolot zgodnie z polskim systemem prawnym nie miał prawa wykonać tego lotu z zamiarem lądowania w Smoleńsku, ponieważ to było lotnisko nieistniejące w rejestrze lotnisk, w związku z czym traktowane jako nieczynne _ - powiedział prezes NIK Jacek Jezierski w _ Sygnałach Dniach _ na antenie Polskiego Radia.
POSŁUCHAJ PREZESA NIK:
źródło: IAR
Prezes NIK poinformował, że raport z kontroli dotyczącej organizacji transportu lotniczego najważniejszych osób w państwie i zapewnienia ich bezpieczeństwa podczas tego transportu w piątek rano w wersji ostatecznej został zamieszczony na stronach internetowych Izby. Jezierski wyjaśnił też, że celem raportu nie było wyjaśnienie wszystkich przyczyn, ale _ pokazanie pewnego tła, na którym ta katastrofa mogła zaistnieć _.
_ - Opinia publiczna dowie się tak naprawdę, jaki był stan w całym państwie, bo to w zasadzie całe państwo odpowiada za brak spójnego systemu procedur, który by zabezpieczał te najważniejsze osoby w państwie. Ta kontrola - chyba największym jej uzyskiem ma być zmiana tego - stworzenie systemu pełnego, który by spinał wszystkie procedury, który by usytuawiał pełną odpowiedzialność w jednym miejscu tak, żeby nie mogła się powtórzyć sytuacja, jaka miała miejsce 10 kwietnia 2010 r. _ - tłumaczył prezes NIK.
_ - Wiele poprawiono, ale nie możemy jednak dzisiaj stwierdzić, że jest w pełni dobrze, że w pełni ten system stworzono. Tego systemu do tej pory nie ma. Konieczne będzie stworzenie norm prawnych, byc może nawet ustawowych, które by jednoznacznie przypisały odpowiedzialność i zadania na poszczególne instytucje _ - tłumaczy prezes NIK.
POSŁUCHAJ PREZESA NIK:
źródło: IAR
W czasie kontroli dotyczącej przygotowania lotu z 10 kwietnia Izba ustaliła między innymi, że w wyniku nieprzestrzegania procedur popełniono szereg błędów i zaniedbań, co w połączeniu ze złą pogodą, słabym wyszkoleniem załogi i złym stanem lotniska Siewiernyj doprowadziło do tragedii.
Jezierski dodał, że raport nie będzie w całości jawny: _ pewne kontrole, które się złożyły na ten końcowy raport przeprowadzone w BOR-ze i MSW będą objęte klauzulami i one zostaną przesłane, wyniki tych kontroli, tylko najważniejszym osobom w państwie w sposób oklauzulowany _.
_ Tam są szczegółowe procedury dotyczące zwapnienia bezpieczeństwa stosowane przez BOR i jest zupełnie oczywiste, że one nie mogą ujrzeć światła dziennego. Natomiast wszystkie generalne nieprawidłowości także w tych instytucjach zostały opisane w części jawnej _ - wyjaśnił Jezierski przyczyny wyłączenia jawności niektórych fragmentów raportu.
O katastrofie smoleńskiej czytaj w Money.pl | |
---|---|
Miażdżący raport NIK. Ryzykowali życie pasażerów Piloci ze zbyt krótkim stażem, przestarzały system edukacji, brak szkoleń na symulatorach. Zobacz, jakie jeszcze błędy zostały popełnione. | |
"Błasik nie naciskał, ale to niewiele zmienia" Janusz Zemke podkreśla, że nagrania oczyszczają jednak z wcześniejszych zarzutów generała Andrzeja Błasika. | |
Jest ekspertyza czarnych skrzynek Tu-154 Dokument zawiera kilkaset stron, obecnie trwa jego analiza. |