Zginęło 14 osób - pielgrzymów, którzy wracali z Madrytu do swojej parafii w Bullas.
Autobus z pielgrzymami spadł z wysokiego zbocza i kilkakrotnie przekoziołkował. Jedną z ofiar wypadku jest 36-letni proboszcz parafii w Bullas, organizatora wycieczki. Autokar dwa dni temu przeszedł przegląd techniczny, jednak niewykluczone, że przyczyną wypadku była awaria hamulców.
Na kilka sekund przed tragedią kierowca miał krzyknąć do pasażerów, że nie może wyhamować pojazdu. Mężczyzna przeżył katastrofę. W jego krwi nie wykryto alkoholu ani narkotyków. Na miejsce zdarzenia udali się przedstawiciele lokalnych władz oraz biskup Kartageny. Jest to trzeci poważny wypadek autobusowy w Hiszpanii w ciągu 14 lat.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Autobus wjechał na minę. Nie żyje 19 osób Eksplozja nastąpiła, gdy kierowca, jadący rzadko uczęszczaną drogą, około 70 km na północ od stolicy kraju, Bissau, próbował ominąć kałużę - poinformowali świadkowie. | |
Poseł PiS ranny w wypadku samochodowym Do zdarzenia doszło w Warszawie, na skrzyżowaniu ulic Puławskiej z Bukowińską. | |
Trzy dni po wypadku przewoźnik zabiera głos Po trzech dniach od wypadku, spotkał się z mediami i przekazał informacje dotyczące zdarzenia. |