Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Jemen: Stolica pod całkowitą kontrolą rebeliantów

0
Podziel się:

To, co dzieje się w Sanie, to spisek mający na celu wywołanie wojny domowej - powiedział prezydent.

Jemen: Stolica pod całkowitą kontrolą rebeliantów
(PAP/EPA)

Prezydent kraju generał Abd ar-Rab Mansur al-Hadi obiecał przywrócenie władzy państwowej. - _ To, co dzieje się w Sanie, to spisek mający na celu wywołanie wojny domowej _ - powiedział dziennikarzom Hadi.

Według AFP szyiccy rebelianci wznieśli barykady na głównych arteriach komunikacyjnych miasta, widać tam patrole złożone z bojowników. Portal BBC News podaje, że na ulicach Sany we wtorek panował spokój; ministerstwa i inne budynki rządowe, które zostały zajęte przez Huti w weekend, pozostają w ich rękach.

Specjalny wysłannik ONZ Dżamal Benomar, który pośredniczył w zawarciu podpisanego w niedzielę porozumienia pokojowego między jemeńskim rządem a Huti w sprawie zakończenia walk, mówił w poniedziałek o _ załamaniu się _ jemeńskich sił zbrojnych w obliczu presji ze strony szyickich rebeliantów.

_ - To co działo się w ostatnich dniach, może doprowadzić do upadku jemeńskiego państwa oraz końca procesu transformacji politycznej _ - przestrzegł Benomar w wywiadzie dla telewizji Al-Arabija.

Rebelianci toczyli walki ze wspieranymi przez jemeńską armię bojownikami sunnickimi lojalnymi wobec partii al-Islah, uważanej za jemeński odłam Bractwa Muzułmańskiego. Szyici od lat żądają autonomii dla zajmowanych przez siebie terenów na północy Jemenu, a prezydenta Hadiego oskarżają o autokratyczne rządy.

Czytaj więcej w Money.pl
W ofensywie zginęło 500 bojowników Al-Kaidy 25-milionowy kraj wciąż nie może odzyskać wewnętrznej stabilności po wieloletnich rządach obalonego w 2011 roku przez społeczną rewoltę dyktatorskiego prezydenta.
W walkach w Jemenie zginęło 42 ludzi To efekt ofensywy armii Jemenu, której celem są oddziały bojowników Al-Kaidy na południu kraju.
"Iran gwarantem pokoju w regionie" Prezydent Iranu Hasan Rowhani oświadczył w poniedziałek, że jego kraj to "fundament stabilności" na Bliskim Wschodzie, a obecne problemy regionu uznał za "spisek wielkich mocarstw".
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)