W drugiej połowie roku chcemy skontrolować 10 proc. gmin, czy realizują tzw. ustawę śmieciową - zapowiedział główny inspektor ochrony środowiska Andrzej Jagusiewicz. Sprawdzane mają być kwestie dotyczące m.in. przeprowadzenia przez gminy przetargów na odbiór odpadów.
Chodzi o ustawę o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, którą Sejm uchwalił jeszcze w 2011 roku, a która obowiązuje od 1 stycznia 2012 roku. Przepisy nakładają na gminy obowiązek całkowitego przejęcia odpowiedzialności za gospodarkę odpadami komunalnymi. Samorządy dostały 18-miesięczny okres przejściowy. Od 1 lipca tego roku gmina przejmie obowiązki związane z odbiorem, transportem, odzyskiem i unieszkodliwianiem wszystkich odpadów komunalnych.
_ - Chcemy skontrolować 10 proc. gmin w drugiej połowie tego roku, gmin wiejskich, miejskich i miejsko-wiejskich _ - powiedział Jagusiewicz na czwartkowej ogólnopolskiej konferencji samorządowej _ Gospodarka odpadami - wyzwania dla samorządów _.
Przypomniał, że po raz pierwszy samorządy będą miały ustawowe uprawnienia do gospodarki odpadami. Jagusiewicz poinformował, że kontrola Inspekcji Ochrony Środowiska będzie polegała na sprawdzeniu, jak samorządy radzą sobie z poborem opłat od mieszkańców oraz jak realizowane są przetargi na odbiór odpadów komunalnych.
Jagusiewicz podkreślił, że za śmieci muszą płacić wszyscy, ponieważ wszyscy je wytwarzają. _ - To jest rzecz, którą musi zrozumieć każdy, obojętnie czy mieszka na wsi, czy w mieście. Opłaty są konsekwencją tego, że śmiecimy _ - podkreślił.
Przewodniczący sejmowej podkomisji stałej ds. monitorowania gospodarki odpadami Tadeusz Arkit (PO) powiedział, że ustawa śmieciowa daje faktyczne narzędzie samorządom do utrzymania czystości. Wyraził nadzieję, że dzięki temu, że gminy przejmą odpowiedzialność za śmieci, skończy się wywożenie odpadów komunalnych do lasów.
Dyrektor delegatury UOKiK we Wrocławiu Zbigniew Jurczyk ocenił, że nowe zasady gospodarki odpadami doprowadzą do zaniku konkurencyjności na rynku. _ - System będzie kosztował więcej, ale jeśli nie ma rynku, nie ma też konkurencyjności. W związku z tym firmy, które wygrają przetarg wcale nie będą zmuszone starać się o efektywność. Uważam, że wyeliminowanie elementów konkurencji podniesie koszty, a te koszty będą przerzucane na mieszkańców _ - powiedział.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Nie wiemy, co jemy. Co drugi nas oszukuje Kupując żywność sprzedawaną luzem w ponad połowie przypadków jesteśmy wprowadzani w błąd - wynika z raportu przygotowanego przez UOKiK. | |
UOKiK wszczyna postępowanie. Za stawki połączeń do Play Sankcja może wynieść nawet 10 procent przychodu spółek. To ogromne pieniądze. | |
Kontrola dostawców gazu. Zaskakujące wyniki Struktura rynku - z dominującym PGNiG i niewielką konkurencją - jest zbyt trudna, by wymusić dbanie o konsumenta. |