Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Infoafera. Elżbieta Bieńkowska zapewnia: nie stracimy pieniędzy

0
Podziel się:

Chodzi o kilkaset milionów euro, które możemy stracić, jeśli sąd do końca 2015 r. nie orzeknie w sprawie infoafery.

Infoafera. Elżbieta Bieńkowska zapewnia: nie stracimy pieniędzy
(Piotr GAJEK/East News)

Może być konieczność, że pieniądze te będziemy przesuwać na inne projekty, ale nie zostaną nam odebrane - zapowiedziała w Kielcach wicepremier, minister infrastruktury i rozwoju zapytana o możliwe konsekwencje tzw. infoafery.

Piątkowa _ Rzeczpospolita _ napisała, że _ jeśli sąd do końca 2015 r. nie orzeknie w sprawie infoafery, co jest prawie niemożliwe, to najprawdopodobniej stracimy kilkaset mln euro _. Zdaniem Bieńkowskiej, z tego powodu pieniądze Polsce nie zostaną odebrane.

_ - My na pewno pieniędzy nie stracimy, natomiast rzeczywiście, czas jest niewielki i wiadomo jak wyglądają u nas sprawy sądowe, w związku z tym trzymamy rękę na pulsie _ - wyjaśniła wicepremier.

Dodała, że w tej sprawie jej resort jest w bezpośrednim kontakcie z Komisją Europejską. _ Tam gdzie się da wyjaśnić, to bez argumentów, że czekamy na rozstrzygnięcia sądowe, to wyjaśniamy. Myślę, że te pieniądze będą uruchomione _ - podkreśliła.

Oceniła, że w tej sprawie możliwe są różne scenariusze. _ - Może być taka konieczność, że będziemy w tym i w przyszłym roku te pieniądze przesuwać na inne projekty. Pieniędzy nie stracimy, stracimy być może możliwość przez takie działania finansowania niektórych projektów, które mieliśmy w planach _ - zaznaczyła. Bieńkowska przypomniała, że to nie Komisja Europejska zablokowała te środki, a Polska. _ Zawsze dobrze jest, jak kraj sam pokaże, że jego system kontroli, audytu i wychwytywania nieprawidłowości działa _ - wyjaśniła.

Prok. Waldemar Tyl z Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie, prowadzącej śledztwo w sprawie _ infoafery _, powiedział PAP, że jest ono obecnie przedłużone do 7 lipca br. _ Jest ono na tyle wielowątkowe, że trudno sobie wyobrazić, aby nie było ono przedłużone _ - oświadczył. Podkreślił, że prokuratura jest np. uzależniona od takich czynników obiektywnych, jak zamówione opinie biegłych ws. zabezpieczonych nośników informatycznych - na co trzeba długo czekać.

Jednocześnie Tyl nie wykluczył, że jakieś cząstkowe wątki całej sprawy można będzie zamknąć aktem oskarżenia. Nie chciał spekulować ani kiedy mogłoby to nastąpić, ani czy sąd zdążyłby wydać prawomocny wyrok przed końcem 2015 r.

Pod koniec listopada ws. korupcji m.in. w Centrum Projektów Informatycznych b. MSWiA prokuratura postawiła 27 zarzutów 22 osobom, wśród nich b. wiceszefowi MSWiA, wiceszefowi GUS, urzędniczce z MSZ i przedstawicielom firm informatycznych. Trzy osoby aresztowano.

Od 2011 r., od kiedy prokuratura i CBA prowadzą śledztwo dotyczące korupcji przy przetargach w CPI i Komendzie Głównej Policji oraz prania pieniędzy pochodzących z łapówek, zarzuty usłyszało 38 osób. W toku postępowania zebrano też dowody przestępstw związanych z zamówieniami także w innych instytucjach, w tym MSZ i GUS. Wśród zatrzymanych są przedstawiciele firm informatycznych i osoby, które pełniły funkcje publiczne. Do pierwszych zatrzymań doszło w październiku 2011 r. Aresztowano wtedy b. dyrektora CPI Andrzeja M., jego żonę oraz szefa jednej z firm Janusza J. podejrzanego o wręczenie łapówki za wygraną w przetargu dotyczącym informatyzacji.

Czytaj więcej w Money.pl
CBA sprawdzi przesyłki sądowe Polska Grupa Pocztowa od początku roku obsługuje korespondencję z sądów i prokuratur. Szef CBA zapowiedział, że śledztwo w tej sprawie zostało wszczęte.
"Polska ma chronić CBA przed politykami" Komisja Europejska uważa, że Polska powinna mieć bardziej spójną strategię walki z korupcją, a także powinna chronić CBA przed ewentualnym upolitycznieniem.
INTERAKTYWNY PRZEGLĄD - 21 STYCZNIA 2014 Minister Bieńkowska opanowała internet.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)