Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Indianie zablokowali autostrady, tory i granice. O co im chodzi?

0
Podziel się:

Indianie domagają się przestrzegania traktatów zawartych z Koroną Brytyjską dotyczących ziemi.

Indianie zablokowali autostrady, tory i granice. O co im chodzi?
(Bicycle Bob/CC/Flickr)

Zapowiadane przez kanadyjskich Indian blokady dróg i torów w całym kraju doszły do skutku. Wczoraj utrudnili przejazd na najważniejszym przejściu granicznym między Kanadą a USA, zablokowano ruch wielu pociągów i autostrady.

Protestując w ten sposób Indianie w Kanadzie domagają się przestrzegania traktatów zawartych z Koroną Brytyjską dotyczących ziemi. Chcą też wyegzekwować swoje prawa do pożytków z eksploatacji surowców i domagają się poszanowania dla środowiska.

Jak relacjonowały kanadyjskie media, indiańskie protesty wstrzymały ruch pociągów między Toronto a Ottawą i Montrealem. Do zablokowania ruchu kolejowego doszło też na jednej z kluczowych linii w Manitobie.

W prowincji Ontario doszło do blokady jednej z autostrad, wstrzymany został ruch na autostradzie między Ontario a Manitobą, w Albercie zatrzymano ruch na autostradzie między Calgary a Edmonton, na kilka godzin protestujący zatrzymali też przejazd na jednej z autostrad w Nowym Brunszwiku.

Na okupowanym przez Indian najważniejszym moście łączącym Kanadę i USA między Windsor a Detroit demonstranci spowolnili ruch. Przez most przeprawia się codziennie kilka tysięcy ciężarówek. Według dziennikarzy protestujący chcieli jedynie zwrócić uwagę opinii publicznej na swój problem.

Protesty z reguły były spokojne. Niektórzy wodzowie obawiają się jednak, by gdzieś nie doszło do agresji; jak sami podkreślali w rozmowach z mediami, wiedzą, że zatargi w niczym nie pomogą. W środę zresztą o mało nie doszło do tragedii, gdy w Edmonton ciężarówka zaczęła spychać protestujących z autostrady.

W miniony piątek część wodzów spotkała się z premierem Stephenem Harperem na rozmowach dotyczących zmian prawa. Wodzowie rozmawiali następnie z reprezentującym królową brytyjską Gubernatorem Generalnym Davidem Johnstonem. Indianom zależało na tym ze względów symbolicznych - traktaty, na mocy których przekazywali swoje ziemie, zawierali z Koroną Brytyjską. Brytyjski monarcha formalnie pozostaje głową kanadyjskiego państwa.

Jak relacjonowały media, na razie ustaleń nie ma wiele, poza tym, że dojdzie do następnych spotkań z Harperem. Jednak rzecznik prasowy premiera przekazał w środę dziennikarzom, że _ rząd nie ma żadnych planów zmian w przedstawionych projektach _. To zaś oznacza, że żadna ze zmian kwestionowanych przez Indian nie zostanie wycofana z parlamentu. Tymczasem niektórzy wodzowie zapowiadali, że jeśli nie będzie zmian w polityce rządu, utrudnią inwestycje w sektorze surowcowym.

W środę, jak cytował dziennik _ The National Post _, niektórzy indiańscy przywódcy ostrzegali, że gdy zrobi się cieplej, może dojść do wielomiesięcznych blokad najważniejszych autostrad.

Kilkugodzinne środowe blokady zostały zorganizowane przez zwolenników Idle No More (ang. _ dość bezczynności _), coraz lepiej zorganizowanego ruchu niezadowolonych Indian. Idle No More zapoczątkowany został w listopadzie ub.r. przez cztery kobiety z Saskatchewan, krytykujące ustawę budżetową. Dotyczy ona nie tylko budżetu, wprowadza zmiany w wielu innych ustawach, w tym bezpośrednio dotyczących Indian - i jak podkreślają - pogarsza ich sytuację. Indianie domagają się przestrzegania traktatów zawartych z Koroną, chcą też wyegzekwować swoje prawa do pożytków z eksploatacji surowców. Jednocześnie domagają się poszanowania dla środowiska.

Komentatorzy w Kanadzie podkreślają, że Idle No More ma dużo wspólnego z amerykańskim ruchem Occupy. Jest podobnie zdecentralizowany, posługuje się metodami komunikacji dostępnymi w internecie. O ile jednak hasła Occupy o wyrównaniu szans spotkały się z poparciem Kanadyjczyków, o tyle postulaty Indian często nie są rozumiane, nawet jeśli dotyczą ochrony środowiska i zrównoważonego rozwoju. W Kanadzie funkcjonuje stereotyp Indianina-alkoholika, który mieszka w rezerwacie i otrzymuje pieniądze od państwa.

Według spisu powszechnego z 2006 r., w liczącej wówczas ponad 31,6 mln ludności Kanadzie było prawie 1,2 mln osób deklarujących przynależność do tzw. narodów pierwotnych, z czego 60 proc. to Indianie.

Czytaj więcej w Money.pl
Mała wyspa zaważy na stosunkach z USA Machias Seal to skalista wysepka między kanadyjską prowincją Nowy Brunszwik a amerykańskim stanem Maine.
Ceny żywności mogą skoczyć w górę. Przez... Tegoroczny wzrost cen żywności w Kanadzie może wynieść nawet 3,5 proc., a w przyszłym roku - kolejne 3 do 4 proc.
Wszystkie Dreamlinery uziemione w USA Według ekspertów, awaria na pokładach groziła pożarem. Co dalej z polskimi pasażerami?
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)