Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Imigranci w Niemczech. Rośnie niechęć i przemoc

0
Podziel się:

Według sondażu tygodnika "Der Spiegel" 65 procent Niemców uważa, że rząd nie reaguje na niepokój obywateli związany z rosnącą liczbą imigrantów.

Imigranci w Niemczech. Rośnie niechęć i przemoc
(Montecruz Foto / Flickr (CC BY-SA 2.0))

Według sondażu tygodnika _ Der Spiegel _ 65 procent Niemców uważa, że rząd nie reaguje na niepokój obywateli związany z rosnącą liczbą imigrantów. _ Die Welt _ pisze o coraz liczniejszych aktach przemocy wobec muzułmanów, których dopuszcza się skrajna prawica.

Niemiecka policja odnotowuje bardzo zwiększoną aktywność skrajnie prawicowych ugrupowań, które dopuszczają się agresywnych _ aktów rasizmu _ - pisze niedzielny _ Die Welt _.

Szef federalnej policji kryminalnej Holger Munch powiedział podczas konferencji ministrów spraw wewnętrznych 16 niemieckich landów, że _ w skali kraju widoczny staje się znaczący wzrost przestępstw wynikających z ksenofobii _.

Według niemieckiego wywiadu liczba sympatyków skrajnej prawicy wynosi obecnie w całym kraju około 22 tys., a jedna czwarta z nich to neonaziści. Munch nie podał statystyk dotyczących całych Niemiec, ale w samej Saksonii liczba przestępstw lub wykroczeń na tle rasistowskim bądź wynikających z ksenofobii wyniosła 179.

Jak przypomina agencja AFP, Niemcy to kraj, do którego napływa obecnie najwięcej imigrantów, a związane z tym niepokoje powodują wzrost poparcia dla partii populistycznych, radykalnych i niechętnych cudzoziemcom. W ostatnich tygodniach odbyły się liczne manifestacje przeciw imigrantom. W poniedziałek prawicowo-populistyczny sojusz _ Patriotyczni Europejczycy przeciwko islamizacji Zachodu _ (Pegida) zmobilizował w Dreźnie do marszu protestacyjnego 10 tys. osób.

W sondażu przeprowadzonym dla _ Spiegla _ 34 proc. respondentów oceniło, że kraj wszedł w fazę islamizacji.

Po poniedziałkowym marszu w Dreźnie kanclerz Angela Merkel oświadczyła, że w Niemczech _ nie ma miejsca _ dla nienawiści wobec muzułmanów czy jakiejkolwiek innej mniejszości.

Ale jej rywale z SPD, Zieloni oraz eurosceptyczna partia Alternatywa dla Niemiec (AfD)
uznali, że na problemie rosnącej niechęci do cudzoziemców można zbić polityczny kapitał - pisze Reuters. Zwłaszcza że według sondażu dla niedzielnego wydania tabloidu _ Bild _ poparcie dla kanclerz utrzymuje się na poziomie 76 proc.

Zieloni domagają się od Merkel bardziej stanowczych deklaracji, że _ Niemcy są krajem dla imigrantów i czerpią korzyści z ich pracy _ - jak powiedział przywódca Zielonych Cen Oezdemir, organizator marszu protestacyjnego przeciw akcjom, które organizuje Pegida.

Deputowany z SPD Thomas Oppermann zarzucił kanclerz, że nie bierze pod uwagę, iż nadmierna imigracja _ to zapewne największy problem nadchodzącej dekady _; niemniej socjaldemokraci potępiają _ Patriotycznych Europejczyków _, nazywając ich _ nazistami w drogich garniturach _.

Niektórzy przedstawiciele CDU wzywają do _ zrozumienia motywacji organizatorów marszów _ przeciw imigrantom.

Zaś bawarska CSU postulowała wręcz ostatnio, by imigranci pragnący zamieszkać w Niemczech, także w domu rozmawiali ze sobą po niemiecku. Na początku grudnia pod wpływem krytyki CSU zrezygnowała z tej inicjatywy, w jej zmienionej wersji mowa jest o zachęcaniu ich do posługiwania się niemieckim na co dzień.

AfD zamierza w największym stopniu skorzystać z protestów organizowanych przez Pegidę. _ Jesteśmy ich naturalnymi sojusznikami _ - powiedział jeden z przywódców tej partii Alexander Gauland. Reuters wyjaśnia, że ugrupowanie to usiłuje wypracować sobie wizerunek nie tylko formacji antyeuropejskiej, ale też _ partii prawa i porządku _.

Berliński politolog, profesor Hajo Funke uważa, że Pegida gra na obawach, jakie budzi wizja przyjazdu do Niemiec bojowników takich organizacji jak Państwo Islamskie.

Merkel podkreśla w swych wypowiedziach, że ze względu na kurczącą i starzejącą się populację Niemcy potrzebują imigrantów, bo w przeciwnym razie braknie wkrótce rąk do pracy. Jednak regionalni politycy skarżą się, że trudno jest poradzić sobie z największym od 20 lat napływem uchodźców.

Czytaj więcej w Money.pl
Niemcy zmieniają nastawienie do imigrantów - _ Nie chcemy policji językowej _ - powiedział bawarski eurodeputowany Manfred Weber.
Jest decyzja. Niemcy mogą powiedzieć "nie" Trybunał Sprawiedliwości UE orzekł, że Niemcy mogą odmówić imigrantowi z innego kraju UE pewnych świadczeń socjalnych.
Merkel gotowa na rozpad Unii? Kanclerz woli wyjście Wielkiej Brytanii ze Wspólnoty, niż ograniczenia w sprawie swobody przepływu pracowników.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)