Według informacji rzecznika izraelskiej policji, w środę wieczorem, na dwie godziny przed końcem rozejmu rakiety wystrzelone z Gazy eksplodowały w południowym Izraelu. Są ofiary: zabite dziecko i dwoje rannych. Hamas niezwłocznie zdementował tę informację.
Syreny ostrzegły ludność osiedli w południowym Izraelu, znajdujących się w przypuszczalnym polu rażenia rakiet, a izraelski rzecznik Micky Rosenfeld oświadczył początkowo, że atak nie spowodował ofiar ani szkód.
Według informacji, która napłynęła z Izraela kilka minut później, rakieta zabiła 13-letnia Sarę Salamę, a jej ośmioletni brat Chaled i dwuletnia siostrzyczka Rahaf odnieśli poważne rany i zostali przewiezieni do szpitala.
Tymczasem rzecznik Hamasu, Sami Abu Zuhri, zaprzeczył, jakoby jakakolwiek rakieta została wystrzelona w kierunku Izraela.
Wiadomości o ataku rakietowym i zaprzeczenia nadeszły na niespełna dwie godziny przed zakończeniem o północy ze środy na czwartek trzydniowego zawieszenia broni, w czasie gdy toczyły się jeszcze w Kairze trudne rokowania pomiędzy Palestyńczykami a Izraelem, prowadzone za pośrednictwem egipskich mediatorów.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Hamas nie chce rozejmu "To drugi i ostatni" Egipscy mediatorzy polecili obu stronom przygotować się _ na bardzo długą sesję negocjacji. _ | |
Izrael i Hamas zgadzają się na rozejm w Strefie Gazy Premier zapowiedział jednak, że siły będą kontynuowały operację niszczenia tuneli nawet podczas zawieszenia broni. | |
Izrael dopuścił się zbrodni? Gaza w ogniu Palestyńczycy nie mogą opuścić Strefy Gazy i tym samym nie mają szans na uratowanie życia. |