Dwa miesiące po zabiciu przez policjanta czarnoskórego nastolatka, około 5 tysięcy osób demonstrowało wczoraj na ulicach St. Louis w stanie Missouri przeciwko brutalności policji, żądając sprawiedliwości.
9 sierpnia biały policjant zastrzelił w Ferguson, na przedmieściach St. Louis, 17-letniego Michaela Browna. Śmierć nastolatka wywołała falę oburzenia w USA, a w samym St. Louis - gwałtownych protestów, które przerodziły się w zamieszki na tle rasowym.
Wczorajsza demonstracja miała jednak spokojny przebieg. Jej uczestnicy domagali się m.in. ukarania policjanta, który zastrzelił Browna.
Kilka dni temu w St. Louis ponownie biały policjant zastrzelił czarnoskórego nastolatka. Według policji, w tym przypadku to chłopiec pierwszy zaczął strzelać do funkcjonariusza, który w czasie tego zdarzenia nie był na służbie, lecz pracował dla prywatnej agencji ochrony.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Tłumy na pogrzebie zastrzelonego nastolatka Mogący pomieścić 2,5 tys. wiernych kościół oraz przygotowane na 2 tys. osób dodatkowe pomieszczenia szybko wypełniły się po brzegi. | |
Celował do demonstrantów - zawiesili go Policjant, który przedwczoraj celował z broni szturmowej do demonstrantów, został zawieszony w obowiązkach. |