Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Czuma liczy na podpis prezydenta

0
Podziel się:

Lech Kaczyński jest przeciwny rozdzieleniu funkcji ministra i prokuratora generalnego.

Czuma liczy na podpis prezydenta
(kprm.gov.pl)

Minister Sprawiedliwości Andrzej Czuma mówi, że liczy na podpis prezydenta pod przyjętą dziś przez Sejmnowelizacja ustawy o prokuraturze. Zakłada ona m.in. rozdzielnie funkcji ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego.

Minister Czuma mówi, że prezydent jest przeciwnym takim zmianom, dlatego gotowy jest wyłożyć Lechowi Kaczyńskiemu swoje racje.

Minister Czuma zaznacza, że dzięki zmianom wprowadzonym przez Sejm prokuratura będzie mniej podatna na wpływy polityczne i partyjne.

Zgodnie z jedną z przyjętych poprawek ustawa ma wejść w życie od 31 marca 2010 roku. Według projektu prokurator generalny ma być powoływany przez prezydenta na sześcioletnią kadencję spośród dwóch kandydatów. Będzie ich wskazywała Krajowa Rada Sądownictwa i Krajowa Rada Prokuratorów.

Sejm dzisiaj głosował nad poprawkami Senatu do tej ustawy. Na mocy jednej z przyjętych poprawek, nie od początku 2010 r., ale od 31 marca przyszłego roku ministerstwo i prokuratura miałyby funkcjonować oddzielnie.

Prawo do odwołania generalnego prze końcem kadencji będzie miał prezydent, w przypadku gdyby został on skazany lub złożył nieprawdziwe oświadczenie lustracyjne. Prokuratora generalnego może również odwołać Sejm na wniosek premiera, większością 2/3 głosów. Taka możliwość zaistnieje w przypadku odrzucenia przez premiera rocznego sprawozdania prokuratora generalnego.

Kandydatem na prokuratora generalnego mógłby być prokurator lub sędzia z co najmniej 10-letnim stażem pracy.

Nowela zakłada, że prezydent może odwołać prokuratora generalnego przed końcem kadencji, m.in. gdyby został on skazany lub złożył nieprawdziwe oświadczenie lustracyjne.

W ramach prac nad reformą prokuratury rozważana była też likwidacja prokuratur apelacyjnych. Ostatecznie jednak rząd podtrzymał stanowisko, w którym opowiada się za ich utrzymaniem.

Lech Kaczyński nie jest zwolennikiem rozdzielenia funkcji i może nowelizację zawetować albo skierować do Trybunału Konstytucyjnego. Na decyzję ma 21 dni.

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)