Jutro rząd omówi sztandarowy pomysłZbigniewa Ćwiąkalskiego, który zakłada rozdzielenie funkcji prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości.
Ustawa o prokuraturze nie ma jednak oficjalnej akceptacji Rady Legislacyjnej - czytamy w _ Rzeczpospolitej _.
Projekt pierwotnie zakładał m.in. rozdzielenie funkcji ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego, likwidację Prokuratury Krajowej i wprowadzenia w jej miejsce Prokuratury Generalnej, a także likwidację prokuratur apelacyjnych.
Pierwotna wersja dokumentu została przez radę ostro skrytykowana za m.in. niekonstytucyjność. Planowane zmiany prawa skrytykowały też środowiska prokuratorskie.
ZOBACZ TAKŻE:
W rezultacie zmasowanej krytyki ministerstwo wycofało się z części pomysłów i zrezygnowano z planowanej likwidacji prokuratur apelacyjnych - czytamy w dzienniku.
Uwzględniono też większość krytycznych uwag Rady Legislacyjnej. Gremium jednak ostatecznej opinii nie wydało, bo resort wprowadził kolejne zmiany w projekcie, które zostały zreferowane tylko ustnie. Jednak część prokuratorów podkreśla, że nowelizacja to krok w dobrym kierunku, bo prokuratura zostanie odpolityczniona, ale w przyszłości ustawa powinna zostać napisana od nowa - czytamy w dzienniku.
Ćwiąkalski pytany w sobotnich _ Sygnałach Dnia _., dlaczego potrzebny jest rozdział tych dwóch funkcji, powiedział: - _ w 80 proc. zajmuję się sprawami dotyczącymi prokuratury, a chciałbym się zająć usprawnianiem pracy sądów, likwidacją części postępowań szczególnych, ułatwić obywatelom i przyspieszyć załatwianie spraw w sądach _ - mówił.
Zaznaczył, że zdarza się, iż interesy ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego są sprzeczne. - _ Jeżeli idę do Trybunału Konstytucyjnego i jako prokurator generalny mam oceniać ustawę, którą zawetował na przykład prezydent czy też złożył skargę do TK, a wcześniej ja tę ustawę tworzyłem - więc jest to konflikt interesów _ - powiedział.
Ćwiąkalski podał, że konflikt zachodzi też w przypadku skarg wyborczych przed Sądem Najwyższym. Zwłaszcza gdy wybrany w tych wyborach poseł zostaje ministrem sprawiedliwości, a z drugiej strony jako prokurator generalny ma popierać tę skargę.