Chiny w ciągu pięciu lat zrezygnują z pobierania organów do przeszczepów od więźniów skazanych na śmierć i utworzą krajowy system transplantacyjny - ogłosił wiceminister zdrowia Huang Jiefu.
Zdaniem obrońców praw człowieka pobieranie organów od skazańców to forma nadużycia władzy, a więźniowie są poddawani naciskom, by wyrażali na to zgodę. Podkreślają też, że liczba wyroków śmierci wykonywanych co roku w Chinach znacznie przewyższa liczbę egzekucji we wszystkich innych krajach.
Władze w Pekinie twierdzą, że więźniowie sami zgłaszają się jako dawcy organów, a decyzję o odejściu od tej praktyki tłumaczą względami jakościowymi.
Jak powiedział Huang, wśród osadzonych częste są przypadki infekcji grzybiczych i bakteryjnych. _ - W rezultacie długoterminowe prognozy przeżycia dla osób z przeszczepionymi organami są w Chinach zawsze gorsze niż u odbiorców przeszczepów w innych krajach _ - podkreślił.
Jak podała agencja Xinhua, w zamian zostanie utworzony ogólnokrajowy system dawców organów; pilotażowe programy rozpoczęto już w 16 z 22 prowincji.
Chińskie władze odmawiają podania liczby egzekucji wykonywanych w tym kraju. Według Amnesty International należy je liczyć w tysiącach. Do krajów przodujących w statystykach orzekania i wykonywania kary śmierci należą - oprócz Chin - Iran, USA i Arabia Saudyjska.
Czytaj w Money.pl | |
---|---|
Nawet Chińczycy już tego nie kupują Chińczycy coraz rzadziej decydują się na zakup własnych mieszkań. Uważają, że nieruchomości są za drogie. | |
Chińczy wyprzedzą w tym roku Amerykanów W ostatnich dwóch kwartałach w Chinach sprzedano więcej smartfonów niż w USA. Ta tendencja będzie trwać przez cały 2012 rok. | |
Stracił pracę w partii, bo uciekł jego zastępca Bo Xilai był uważany za kandydata do 9-osobowego Stałego Komitetu Biura Politycznego, czyli kierownictwa chińskiej partii. |