Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Chińczycy też walczą po stronie dżihadystów

0
Podziel się:

Pekin uważa, że radykalni muzułmanie mogą stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa Państwa Środka.

Chińczycy też walczą po stronie dżihadystów
(Jehel Aheram/Flickr)

Chińskie media ostrzegły, że około 300 obywateli ChRL walczy w szeregach Państwa Islamskiego (IS) w Iraku i Syrii. Wyraziły też obawę, że radykalni muzułmanie mogą stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa Państwa Środka.

Gazeta _ Global Times _ informuje, że bojownicy z Islamskiego Ruchu Wschodniego Turkiestanu (ETIM) - organizacji separatystycznej domagającej się oderwania od Chin Regionu Autonomicznego Sinkiang-Ujgur, gdzie około połowy ludności stanowią wyznający islam Ujgurzy - podróżują w region konfliktu przez Turcję.

_ W oparciu o informacje z różnych źródeł, w tym pochodzące od służb bezpieczeństwa irackich Kurdów, szacujemy, że w szeregach IS walczy w Iraku i Syrii około 300 chińskich ekstremistów _ - napisał dziennik.

W lipcu władze w Pekinie obliczały, że po stronie dżihadystów walczy około 100 osób w większości rekrutujących się z szeregów ETIM. Chińskie władze mają też informacje, że ujgurscy bojownicy biorą udział w walkach na pograniczu afgańsko-pakistańskim.

Pekin oskarża mniejszość ujgurską o serię zamachów terrorystycznych na terytorium kraju. Po tegorocznych atakach władze centralne Chin ogłosiły roczną ofensywę w celu rozprawy z terroryzmem w Sinkiangu. Władze chińskie zarzucają ugrupowaniom ujgurskim dążenia separatystyczne i terroryzm.

Ujgurzy mówią, że są dyskryminowani przez chińskie władze, skarżą się na prześladowania kulturalne i religijne. Ujgurscy działacze są zdania, że niechęć Ujgurów do władz w Pekinie jest też spowodowana napływem ludności należącej do chińskiej grupy etnicznej Han.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)