Wypowiedzieli umowy i zamierzają odejść. Radiolodzy z Mazowieckiego Szpitala Specjalistycznego w Radomiu walczą o krótszy czas pracy i większe pieniądze.
Negocjacje z zarządem placówki zakończyły się fiaskiem. Pacjenci boją się wydłużenia i tak już długich kolejek. Dotąd radiolodzy i rehabilitanci pracowali pięć godzin dziennie. O ponad 2,5 godziny krócej niż inni lekarze.
Teraz Ustawa o Działalności Leczniczej wyrównuje te dysproporcje. Zgodnie z jej zapisami, wszyscy muszą poświęcać tyle samo czasu swoim zawodowym obowiązkom.
Zdaniem Luizy Staszewskiej z Mazowieckiego Szpitala Specjalistycznego w Radomiu, jedynie radiolodzy powiedzieli _ nie _. Zażądali podwyżek w zamian za wydłużone godziny pracy.
Julian Wróbel, szef Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy w Radomiu, twierdzi że medycy stracili na tej zmianie 30 procent wynagrodzenia.
Poza lekarzami - radiologami, których średnie miesięczne wynagrodzenie wynosi około 15 tysięcy złotych brutto, wszyscy inni zaakceptowali nowe warunki zatrudnienia. Jak przekonują zarządzający szpitalem, obyło się bez protestów i szantażowania odejściem z pracy.
Szpital ogłosił przetarg na świadczenie usług z zakresu radiologii. Otwarcie ofert - 15 września.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Zaskakujące wyniki badań CBOS. Zobacz System opieki zdrowotnej pozytywnie najczęściej oceniają ankietowani najmłodsi i najstarsi, badani gorzej wykształceni, uzyskujący najniższe dochody per capita, a także mieszkańcy mniejszych miejscowości. | |
Sprawdź gdzie spadek bezrobocia jest stały Tylko w ostatnim miesiącu z rejestrów pośredniaka ubyło prawie pół tysiąca osób. To efekt wzrostu gospodarczego i milionów złotych, zainwestowanych w rynek pracy. |