Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Belgowie wyszli na ulice. Mają dość polityki oszczędności

0
Podziel się:

Dzisiejszy strajk obejmuje cztery prowincje, ale na tym się nie skończy. Strajk generalny ma się odbyć w połowie przyszłego miesiąca.

Pikieta w porcie w Antwerpii
Pikieta w porcie w Antwerpii (PAP/EPA)

Związkowcy strajkują dziś przeciw rządom premiera Charlesa Michela w czterech prowincjach: w Antwerpii, Limburgii, Luksemburgu i Hainault.

Nie kursuje część autobusów i pociągów, także tych międzynarodowych. Wiele osób przesiadło się do samochodów, przez co na trasie do Brukseli wystąpiły dziś długie korki.

Pikiety zorganizowano w porcie w Antwerpii czy na lotnisku Charleroi, skąd odlatują samoloty tanich linii lotniczych. Tam właśnie jeden z kierowców próbował przebić się przez blokadę związkowców raniąc jedną osobę. Do podobnego incydentu doszło w miejscowości Soignies.

Dzisiejszy strajk ma potrwać do późnego wieczora, ale na tym się nie skończy. Kolejne prowincje planują strajkować 1 i 8 grudnia. Strajk generalny ma się odbyć w połowie przyszłego miesiąca.

Czytaj więcej w Money.pl
W Belgii rozpoczął się "sezon strajków" W poniedziałek sparaliżowana ma być belgijska kolej.
Belgowie nie potrafią sformować rządu Po poprzednich wyborach w 2010 roku kryzys polityczny trwał aż 541 dni. Nie wiadomo, czy tym razem sytuacja się nie powtórzy.
100 tysięcy Belgów na ulicach Brukseli. Protest Protesty mają potrwać do 15 grudnia. Na ten dzień zapowiedziano strajk generalny.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)