Sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun skrytykował w środę wybory, które mają przeprowadzić prorosyjscy separatyści na wschodniej Ukrainie; wg niego wybory te są sprzeczne z konstytucją Ukrainy - poinformował rzecznik szefa ONZ Stephane Dujarric.
Zdaniem Ban Ki Muna wybory w samozwańczych tzw. republikach ludowych - Donieckiej (DRL) i Ługańskiej (ŁRL) - poważnie podważą protokół i memorandum z Mińska, które powinny być w pełni wcielone w życie.
Podpisane we wrześniu przez uczestników grupy kontaktowej Ukraina-Rosja-OBWE memorandum przewidywało m.in. zawieszenie broni oraz utworzenie zdemilitaryzowanej strefy buforowej na wschodzie Ukrainy. Wcześniej podpisano protokół o zawieszeniu broni w tym regionie.
Pod koniec września władze obu samozwańczych republik ogłosiły, że 2 listopada przeprowadzą wybory do republikańskich parlamentów i wybory szefów władz wykonawczych. Równocześnie zapowiedziały, że w DRL i w ŁRL nie będzie wyborów do parlamentu Ukrainy, które odbyły się w minioną niedzielę, 26 października, ani wyborów lokalnych zaplanowanych przez władze w Kijowie na 7 grudnia.
Kijów i Zachód uważają, że zaplanowane przez separatystów wybory w Donbasie przeczą mińskim porozumieniom ws. uregulowania konfliktu na wschodniej Ukrainie. Moskwa twierdzi z kolei, że nie ma powodu, by nie uznać tych wyborów. Zachód, zdaniem Kremla, nie powinien przeceniać wpływu Rosji na, jak to ujął sekretarz prasowy prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow, _ kierownictwo (samozwańczych) republik i ich mieszkańców _.
Moskwa wspiera separatystów na wschodzie Ukrainy, lecz odrzuca oskarżenia władz ukraińskich i Zachodu, że wysyła tam broń i żołnierzy.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Ponad 800 tysięcy osób opuściło domy Pomoc humanitarna jest szczególnie potrzebna w regionach Doniecka i Charkowa. | |
ONZ: Dramatyczny bilans wojny na Ukrainie Organizacja zaznacza, że dane o ofiarach pochodzą z dostępnych źródeł, toteż rzeczywista liczba zabitych jest najpewniej znacznie większa. | |
Putin broni decyzji o wjeździe konwoju Przedstawiciele większości krajów krytykowali działania Moskwy, określając wjazd ciężarówek jako jednostronne i nielegalne posunięcie Kremla. |