Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Bahrajn wygania amerykańskiego dyplomatę

0
Podziel się:

Przyczyną decyzji bahrańskiego MSZ ma być spotkanie Amerykanina z największym szyickim ugrupowaniem państwie.

Tom Malinowski (w środku) podczas jednego ze spotkań</br>w Bahrajnie (zdjęcie archiwalne)
Tom Malinowski (w środku) podczas jednego ze spotkań</br>w Bahrajnie (zdjęcie archiwalne) (PAP/EPA)

Władze Bahrajnu nakazały amerykańskiemu dyplomacie Tomowi Malinowskiemu natychmiastowe opuszczenie kraju. Według źródeł, na które powołuje się agencja AFP, powodem decyzji MSZ było spotkanie Amerykanina z największym szyickim ugrupowaniem opozycyjnym w państwie.

Resort spraw zagranicznych w Bahrajnie napisał w oświadczeniu, że asystent sekretarza stanu USA ds. demokracji, praw człowieka i pracy Tom Malinowski został uznany za osobę niepożądaną. Interweniował w sprawy wewnętrzne królestwa _ ze szkodą dla innych zainteresowanych stron _, _ dyskryminując niektóre osoby _ oraz _ naruszając tradycyjne normy dyplomatyczne - _dodano.

_ _

MSZ Bahrajnu zapewnił, że ten dyplomatyczny spór nie powinien w żaden sposób wpłynąć na stosunki między obydwoma krajami. W Bahrajnie stacjonuje dowództwo V Floty USA. Kraj ten jest sojusznikiem Stanów Zjednoczonych w niespokojnym regionie, ale jednocześnie jest często krytykowany za łamanie praw człowieka.

Według źródeł w Bahrajnie, cytowanych przez AFP, Malinowski spotkał się z opozycyjną partią szyicką Narodowe Stowarzyszenie Islamskie al-Wifak. Asystent sekretarza stanu USA ds. demokracji przybył do Bahrajnu w niedzielę i miał spędzić tam trzy dni.

Podczas pobytu miał też w planach rozmowy z przedstawicielami władz oraz znanym obrońcą praw człowieka Nabilem Radżabem, który w maju po dwóch latach został zwolniony z więzienia, dokąd trafił za udział w nielegalnych protestach. Radżab powiedział agencji AP, że nie spotkał się z Malinowskim.

Rzeczniczka Departamentu Stanu Jen Psaki powiedziała, że słyszała doniesienia o uznaniu Malinowskiego za persona non grata. Dodała jednak, że grupa dyplomatów, w tym Malinowski, nadal przebywa w Bahrajnie. _ - Ta wizyta jeszcze się nie zakończyła. Nadal jest na miejscu i jesteśmy w bliskim kontakcie z przedstawicielami bahrajńskich władz _ - powiedziała.

Bahrajn od początku 2011 roku jest sceną prodemokratycznych protestów, organizowanych głównie przez szyicką większość, która czuje się zmarginalizowana i domaga się równouprawnienia oraz przekształcenia ustroju państwa w monarchię konstytucyjną. Podczas kolejnych rund negocjacji nie udało się rozwiązać sporu między sunnicką monarchią a największymi szyickimi partiami.

Według Międzynarodowej Federacji Praw Człowieka (FIDH) od początku niepokojów zginęło w Bahrajnie 80 osób. W ubiegłym roku deputowani w Bahrajnie wezwali władze, by powstrzymały ambasadora USA przed mieszaniem się w wewnętrzne sprawy kraju i spotkaniami z przeciwnikami władz.

Czytaj więcej w Money.pl
Arabia oskarża Katar. Konflikt narasta Kryzys wokół Kataru nie będzie rozwiązany bez wyraźnej zmiany polityki władz w Dausze.
Państwa arabskie odwracają się od Kataru Poszło o to, że władze w Dausze nie stosowały się do zapisów porozumienia zawartego przez kraje Zatoki Perskiej, w którym zobowiązały się nie ingerować w swoje wewnętrzne sprawy.
Arabia Saudyjska: 30 lat więzienia za sprzeciw wobec interwencji w Bahrajnie Zarówno skazany, jak i prokuratura, która domaga się kary śmierci, będą odwoływać się od wyroku.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)