Spory terytorialne na morzach to realna groźba wybuchu konfliktu, ale przedstawiciele ASEAN-u - Stowarzyszenia Narodów Azji Południowo-Wschodniej - zdecydowali się pomimo poważnego sporu - nie wskazywać palcem winnego.
W specjalnym dokumencie kończącym szczyt ASEAN-u wyrażono zaniepokojenie pogłębiającymi się napięciami na Morzu Południowochińskim. Nie wymieniono jednak z nazwy Chin, które - w opinii części państw ASEAN-u - prowokują konflikty, zwiększając jednostronnie obecność na spornych terytoriach. Neutralną deklarację w Chinach uznano za sukces.
Ministrowie spraw zagranicznych 10 państw nie zgodzili się też na przyjęcie propozycji Filipin i USA. Zakładała ona, że wszystkie państwa zaangażowane w spór na Morzu Południowochińskim powstrzymają się od podejmowania jakichkolwiek działań na spornych akwenach.
W stolicy Mjanmy gdzie został zorganizowany szczyt, spotkali się przedstawiciele aż 27 państw, prócz członków ASEAN-u także m.in. Chin, USA i Japonii.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Szczyt ASEAN w Mjanmie przyniesie przełom? Od szefa północnokoreańskiej dyplomacji po amerykańskiego sekretarza stanu. | |
Pekin usunął platformę ze spornych wód Usunięcie platformy może zmniejszyć napięcie na linii Pekin-Hanoi. | |
Wietnam i Chiny oskarżają się po zatonięciu Premier Wietnamu Nguyen Tan Dung oświadczył, że jego rząd rozważa różne opcje przeciwko Chinom, w tym oddanie sprawy do arbitrażu międzynarodowego. Co na to Chiny? |