Szef parlamentarnej frakcji partii Batkiwszczyna Arsenij Jaceniuk, który jest kandydatem na premiera Ukrainy, nie wystartuje w zaplanowanych na maj wcześniejszych wyborach prezydenckich. Wynika to z jego czwartkowej wypowiedzi, jaka padła w rozmowie z dziennikarzami.
_ - Zrozumcie, że człowiek, który stanie na czele Rady Ministrów albo Rady Najwyższej (parlamentu) jest kamikadze i nie pójdzie na wybory prezydenta _ - oświadczył.
Dodał, że proponował obsadzenie stanowisk premiera i szefa parlamentu partiom Udar i Swoboda, ale odmówiły.
_ - Osobiście zaproponowałem naszym partnerom koalicyjnym, by objęli stanowisko premiera i przewodniczącego Rady Najwyższej. Ale nasi główni partnerzy wezmą udział w wyborach prezydenckich, dlatego nasza oferta pozostała bez odzewu _ - powiedział.
Jaceniuk uchylił się także od odpowiedzi na pytanie, kiedy należy oczekiwać na Ukrainie wyborów parlamentarnych.
_ - Nie podejmuję takich decyzji samodzielnie. O tym ma decydować Rada Najwyższa. Teraz w państwie należy przede wszystkim wybrać prezydenta _ - powiedział cytowany przez gazetę internetową _ Ukrainska Prawda _.
W parlamencie trwają obrady, w trakcie których ma być oficjalnie ogłoszone i zatwierdzone nazwisko premiera oraz skład nowego rządu.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Sikorski: To bardzo niebezpieczna gra Według rosyjskich danych około 60 proc. z 2 mln mieszkańców Krymu to Rosjanie, 25 proc. - Ukraińcy i 12 proc. - krymscy Tatarzy. | |
Rosja oburzona "profanacją pomników" Według rosyjskich mediów na Ukrainie zburzono już około 200 pomników Lenina. | |
"Ten skład odpowiada interesom Zachodu" Rząd będzie musiał dołożyć wielu starań, aby uwolnić się od oskarżeń o nacjonalizm i wyznawanie banderowskiej ideologii - wskazuje Rossijskaja Gazieta. |