Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Antoni Macierewicz broni Chrisa Cieszewskiego

0
Podziel się:

Według wtorkowego programu TVP1 Po Prostu w IPN są akta, które wskazują, iż Cieszewski został zarejestrowany jako tajny współpracownik o pseudonimie Nil w lutym 1982 roku.

Antoni Macierewicz broni Chrisa Cieszewskiego
(Money.pl/Tomasz Brankiewicz)

Szef parlamentarnego zespołu badającego katastrofę smoleńską Antoni Macierewicz (PiS) podkreślił, że na razie nic nie podważa jego zaufania do Chrisa Cieszewskiego, naukowca, z którego badań korzysta zespół. Poseł dodał, że Cieszewski sam zwrócił się do niego, by sprawdził w IPN dokumenty na jego temat.

Według wtorkowego programu TVP1 _ Po Prostu _ w IPN są akta, które wskazują, iż Cieszewski został zarejestrowany jako tajny współpracownik o pseudonimie _ Nil _ w lutym 1982 roku. W aktach występuje on nie jako Chris, a Krzysztof Cieszewski. Miał zostać wyrejestrowany w lipcu 1985 roku.

Macierewicz powiedział dziennikarzom w Sejmie, że w maju Cieszewski poprosił go o sprawdzenie _ dokumentów, jakie jego dotyczą i znajdują się w IPN _. _ - To zostało zrobione. Sprawdziliśmy we wszystkich dostępnych kartotekach. Zwróciliśmy się także o zrobienie kwerendy, a także zapoznaliśmy się z literaturą autorów IPN na temat tego środowiska i jego samego _ - podkreślił wiceprezes PiS. Jak zaznaczył, poprosił o to znajomego historyka. Nie ujawnił jednak jego nazwiska.

Według polityka PiS _ wszystkie te źródła wskazywały, że nie ma żadnych zastrzeżeń do przeszłości pana Cieszewskiego _. _ Odwrotnie, że jest człowiekiem, który był przez długi czas pod naciskiem agenta o nazwisku Kuncewicz, który wydał także jego samego, co zaowocowało aresztowaniem i przesłuchaniem w 1983 roku, po którym on (Cieszewski) uciekł za granicę _ - dodał Macierewicz.

Jego zdaniem dokumenty zaprezentowane w TVP _ mówią tylko tyle, że Chris Cieszewski walczył dzielnie o niepodległość, a następnie uciekł za granicę _.

_ - Dokumenty, które znałem do wczoraj - żaden z nich - w żaden sposób nie wskazywały na współpracę, ale także na rejestrację. Dokumenty, z którymi mogłem się zapoznać, podobnie jak cała opinia publiczna, w moim przekonaniu nie są przekonywującym, wystarczającym materiałem, żeby stwierdzić, że Cieszewski był tajnym współpracownikiem _ - uważa Macierewicz.

Zapewnił jednocześnie, że _ na razie nie może powiedzieć, by cokolwiek, co zostało w tej sprawie powiedziane podważało jego zaufanie do Cieszewskiego _. _ Dopóki nie zobaczę dokumentów, nie zostanę przekonany, że zawierają one dowody na współpracę Cieszewskiego z SB, będę trzymał się tego, co wyczytałem w publikacjach, a z czego wynika, że walczył dzielnie przeciwko komunistom, a następnie sprytnie uciekł przed presją SB _ - mówił Macierewicz.

Zwrócił też uwagę, że swoje wystąpienia na posiedzeniach zespołu parlamentarnego, badającego katastrofę smoleńską Cieszewski zaczynał od stwierdzenia, iż nie jest ekspertem zespołu.

W rozmowie z portalem wPolityce.pl Cieszewski zaprzeczył, żeby współpracował z SB. _ - Nigdy nie widziałem akt IPN, więc nie wiem, co one mówią, ale nigdy nie byłem i nie mogłem być agentem SB. Nigdy z nią nie kolaborowałem ani nigdy nikogo nie zdradziłem. Jeżeli ktoś twierdzi, że "coś na mnie jest", to kłamie _ - oświadczył.

Cieszewski przed kilkoma tygodniami, w czasie II Konferencji Smoleńskiej, przedstawił wyniki analiz zdjęć satelitarnych dotyczących brzozy, o którą miał zawadzić 10 kwietnia Tu-154 M i stwierdził, że drzewo było złamane przed 5 kwietnia 2010 r.

Czytaj więcej w Money.pl
Zespół Macierewicza skrytykowany przez córkę jednej z ofiar - _ Ze śmierci mojego ojca i 95 innych osób, które, wierzę w to, w tym samym momencie, co on zginęły robi się uliczne żarty _ - mówi Sariusz-Skąpska.
Przyczyny katastrofy smoleńskiej w internecie Od dziś w sieci można znaleźć witrynę prezentującą oficjalną wersję przyczyn katastrofy smoleńskiej. Witrynę tworzy zespół kierowany przez Macieja Laska.
Awantura o zdjęcie Tupolewa. Kto ma rację? Zdjęcie, które miało świadczyć o zamachu w Smoleńsku i które zdaniem zespołu Macieja Laska miało zostać sfałszowane, pochodzi z raport MAK - twierdzi Antoni Macierewicz.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)