Tunezyjka Amina Sboui (na zdj.), członkini ukraińskiej grupy feministycznej Femen, po ponad dwóch miesiącach wyszła na wolność - poinformował jej prawnik. 19-latka wciąż jest jednak oskarżona o profanację cmentarza.
Sboui, która w internecie używa pseudonimu Amina Tyler, została wypuszczona tymczasowo z aresztu w mieście Susa, we wschodniej Tunezji. Czeka ją jednak proces w sprawie profanacji cmentarza w Kairuanie na północnym wschodzie kraju, za co grożą jej dwa lata więzienia. Data procesu nie została jeszcze ustalona.
Sboui została aresztowana 19 maja, gdy na murze cmentarza napisała słowo _ Femen _ w proteście przeciwko radykalnemu ruchowi salafickiemu Ansar al-Szaria. Licealistka już w marcu wywołała skandal w Tunezji, gdy opublikowała w internecie zdjęcia swoich nagich piersi.
Władze Tunezji w maju zakazały Ansar al-Szaria zorganizowanie kongresu, co wywołało starcia między członkami ruchu a siłami porządkowymi. Utworzone w kwietniu 2011 roku ugrupowanie, zarejestrowane jako organizacja pozarządowa, jest najbardziej radykalnym tunezyjskim stowarzyszeniem ruchu salafitów - nurtu sunnickiego islamu.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Działaczki Femenu przerwały Angeli Merkel Zatrzymanie aktywistek Femenu odbiło się w Niemczech szerokim echem. | |
Gołe kobiety napadły Berlusconiego. Basta! Byłemu premierowi Włoch dostało się za bunga bunga? | |
Tunezja: Za występ topless staną przed sądem Był to pierwszy taki protest aktywistek FEMEN w świecie arabskim. |