Pełnomocnik spółki Agora mec. Piotr Rogowski w liście otwartym apeluje do prezesa PiS o skłonienie posłów Jacka Kurskiego i Zbigniewa Wassermanna do wykonania wyroku sądu i publicznego przeproszenia _ Gazety Wyborczej _ w związku ze _ zniesławiającymi ją zarzutami _.
_ Apeluję do Pana Prezesa o skłonienie obu niesfornych dłużników, by wyrok jednak wykonali. (...) Odmowa wykonania prawomocnych wyroków wskazuje dobitnie na brak poszanowania przez posłów PiS prawa, lekceważenie sądów i ich orzeczeń _ - napisał Rogowski w liście otwartym do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.
Postępowanie posłów PiS mec. Rogowski uznał za _ podważanie praworządności i psucie państwa _. _ Daje to bardzo zły przykład dla opinii publicznej, która w takiej postawie posłów PiS może upatrywać wzorca pożądanych zachowań _ - zaznaczył Rogowski.
_ Postawa posłów PiS, demonstrujących, że wyroki sądów mają w du...żym poważaniu, przeczy pięknym hasłom deklarowanym w programie partii i na jej masówkach _ - pisze Rogowski.
Chodzi o wyrok warszawskiego Sądu Okręgowego, zobowiązującego posła PiS Jacka Kurskiego do publicznego przeproszenia (w TVP SA i w _ Gazecie Wyborczej _) spółki Agora SA - wydawcy _ Gazety Wyborczej _. Poseł PiS miał przeprosić za postawienie spółce nieprawdziwych i zniesławiających zarzutów, godzących w jej dobre imię i renomę. Przeprosiny miały być opublikowane w terminie 14 dni od daty uprawomocnienia wyroku, tj. do 9 lipca 2008 r.
Kurski miał też wpłacić 10 tys. zł na Zakład dla Niewidomych w Laskach oraz zwrócić Agorze koszty procesu - 2680 zł. Wyrok jest prawomocny. Po uprawomocnieniu się wyroku Kurski mówił, że opublikowanie przeprosin jest dla niego niewykonalne. Jak podkreślił, ogłoszenie w _ GW _ kosztuje ok. 52 tys. zł, co w sumie z pozostałymi kosztami przekracza połowę jego rocznych dochodów. Nie zgodził się też na proponowany mu przez _ Wyborczą _ 80-proc. rabat, gdyż - jak mówił - nie pozwala mu na to godność.
Do przeproszenia Agory zobowiązany został także Zbigniew Wassermann. Na mocy wyroku Sądu Apelacyjnego, który utrzymał wyrok Sądu Okręgowego, poseł miał opublikować na swój koszt przeprosiny w _ GW _ i serwisie PAP; wpłacić 15 tys. zł na cel społeczny oraz zwrócić Agorze 2 tys. zł kosztów sądowych.
W sprawie poszło o rozesłane w styczniu 2006 r. do mediów oświadczenie Wassermanna, odnoszące się do ówczesnych doniesień _ GW _. Pisała ona wtedy, że Wassermann, który był koordynatorem służb specjalnych, miał _ kompletować informacje _ o osobach publicznych, których nazwiska pojawiały się w doniesieniach o aferach z ostatnich lat - miał interesować się informacjami o podsłuchiwaniu ich przez służby i billingami ich rozmów. Według Wassermanna, te doniesienia miały go zdyskredytować jako ministra odpowiedzialnego za służby.
_ Swoista gra +Gazety Wyborczej+ jest elementem zaciętej wojny, którą toczy ona w celu ochrony układu ludzi władzy, biznesu, mafii i służb specjalnych _ - napisał Wassermann w oświadczeniu dla mediów. Właśnie za to pozwała go Agora.
W grudniu 2007 r. SO uznał, że słowa te były nieprawdziwe i podważają dobre imię Agory oraz wiarygodność i renomę wydawanej przez nią gazety. Nakazał Wassermannowi opublikowanie przeprosin i zapłatę 15 tys. zł. SO podkreślił, że pozwany nie wykazał prawdziwości swych słów ani też tego, że nie działał bezprawnie. Wyrok ten utrzymał Sąd Apelacyjny.