W dokumentach nie ma jednego z wymaganych elementów - daty wydania.
Podpułkownik w stanie spoczynku Rudolf Kondycki napisał w imieniu swoim i kolegów skargę w tej sprawie do premieraDonalda Tuskai prezydentaLecha Kaczyńskiego.
Jego zdaniem, MON powinien wymienić legitymacje na nowe, tak by spełniały wymogi prawne - pisze _ Rzeczpospolita _. Gazeta dodaje jednocześnie, że wielu byłych wojskowych nie ma jednak świadomości, że dostali legitymacje niezgodne z rozporządzeniem.
Prawnicy, z którymi rozmawiała _ Rzeczpospolita _ uspokajają, że dopóki odpowiedni organ - taki jak sąd administracyjny - nie stwierdzi, że te dokumenty są nieważne, muszą być akceptowane.
MON zamierza tymczasem tak zmienić prawo, by zapis o dacie wydania dokumentu nie był wymagany. Według prawnika Antoniego Łepkowskiego, to skandal. Jego zdaniem, nie może być tak, że organy państwa ustalają prawo, a następnie, gdy popełnią błąd, to je zmieniają.
Nowe legitymacje zaczęto wymieniać w 2004 roku. Do tej pory wydano około 150 tysięcy dokumentów. Wymiana kosztowała około 25 tysięcy złotych.