Za łamanie prawa właściciele sieci super- i hipermarketów będą mogli zapłacić grzywnę sięgająca nawet 3,5 mln euro. Wydane przez Radę Ministrów rozporządzenie, które będzie obowiązywało od grudnia br., ogranicza możliwości organizacji promocji, za które koszty ponosić będą mali dostawcy towarów.
_ Nowe przepisy koncentrują się na nadużyciach w handlu, szczególnie wobec mniejszych producentów przemysłowych i rolnych, którzy zaliczają się do grona małych lub średnich podmiotów gospodarczych, grup producenckich lub spółdzielni. Nowelizacja prawa nie uderzy w ostatecznego odbiorcę _ - napisała w komunikacie Rada Ministrów w Lizbonie.
Ograniczenia dotyczące organizowania promocji dotyczyć będą wielkopowierzchniowych placówek handlowych. Według ustawodawców, nowe przepisy mają pośrednio chronić też placówki handlu tradycyjnego przed dużymi obniżkami towarów w dużych sieciach handlowych.
_ Nie oznacza to, że promocje zostaną zakazane w wielkopowierzchniowych placówkach handlowych. Konsumenci nadal będą mogli z nich korzystać. Zmianie ulega jednak podejście rządu do nadużyć sieci handlowych wobec małych dostawców, którzy często wbrew podpisanym umowom musieli ponosić koszty organizacji promocji w super- i hipermarketach. Detaliści nakładający na nich dodatkowe koszty marketingowe, które nie zostały uwzględnione w kontrakcie, będą surowo karani _ - poinformował portugalski rząd.
Rozporządzenie przewiduje też ściganie praktyk zmuszania drugiej strony umowy do zmiany cen towarów ustalonych w pierwotnym kontrakcie.
Jak powiedziała minister rolnictwa Assuncao Cristas, nowe rozporządzenie przewiduje surowsze kary za nadużycia operatorów wielkopowierzchniowych placówek handlowych. Maksymalna kara dla łamiącego przepisy detalisty opiewać będzie na 3,5 mln euro. Dotychczasowe przepisy przewidywały najwyższa grzywnę na poziomie 30 tys. euro.
Prace nad rozporządzeniem zaostrzającym sankcje wobec super- i hipermarketów dopuszczających się nadużyć wobec dostawców prowadzone były od grudnia ub.r. Przyczynkiem do nowych przepisów była ubiegłoroczna promocja przeprowadzona w supermarketach Pingo Doce należących do grupy Jeronimo Martins, właściciela polskich dyskontów Biedronka.
W sierpniu ub.r. portugalski urząd antymonopolowy nałożył na grupę Jeronimo Martins karę 30 tys. euro za nieprawidłowości podczas promocji z 1 maja ub.r. Władzom JM zarzucono m.in. dumping w przypadku kilku produktów. Detalista odwołał się od decyzji i w marcu br. sąd drugiej instancji obniżył karę do 12 tys. euro.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Tak Portugalia zarobiła na podniesionym VAT Podwyższony z 10 do 23 procent VAT od usług gastronomicznych przyniósł portugalskiemu budżetowi 272 mln euro. Rząd zamierza utrzymać wyższą stawkę podatku również w przyszłym roku. | |
Portugalskie szpitale na skraju upadłości? 62 procent portugalskich szpitali zalega dostawcom towarów i usług z płatnościami ponad 90 dni. | |
Komuniści w Portugalii mają się bardzo dobrze Wartość nieruchomości Portugalskiej Partii Komunistycznej opiewa na kwotę przekraczającą 17,5 mln euro. |