Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Opłaty półkowe - przepisy są niejasne

0
Podziel się:

Zakazane jest wykorzystywanie silniejszej pozycji rynkowej dla wymuszenia zachowań kontrahentów powodujących ponoszenie przez nich strat.

Opłaty półkowe - przepisy są niejasne

Aby chronić interesy producentów, zwłaszcza drobnych producentów artykułów spożywczych wprowadzono w art.15 ust.1 ppkt. 4 Ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji przepis mówiący, że czynem nieuczciwej konkurencji jest utrudnianie innym przedsiębiorcom dostępu do rynku, w szczególności przez pobieranie innych niż marża handlowa opłat za przyjęcie towaru do sprzedaży. Związane jest to z tzw. półkowym, czyli opłatami, które niektóre sieci dystrybucyjne pobierają od producentów za wprowadzenie ich produktów do swojej sieci sprzedaży.

Przepis ten jest przepisem niejasnym i budzącym szereg wątpliwości interpretacyjnych. Dotyczą one zarówno formułowania umów, jak i późniejszych sporów, w których producenci, zazwyczaj skutecznie, dochodzą przed sądami opłat pobranych przez sieci dystrybucyjne, określanych jako _ inne niż marża handlowa opłaty za przyjęcie towaru do sprzedaży _, czyli tzw. półkowe. Wątpliwości interpretacyjne w tym zakresie można podzielić na dwie grupy.

Pierwszą dotyczącą tego, czym jest marża handlowa, a tym samym czym są owe inne opłaty. Warto bowiem przypomnieć, że w polskim prawie brak jest definicji marży handlowej. Nadto, skoro obowiązuje w Polsce zasada swobody umów, to bardzo trudno jest definiować, czy dana opłata jest opłatą normalnie stosowaną w danych stosunkach handlowych, a na ile kryje owe inne dodatkowe opłaty. Czy np. wysoka marża handlowa, często ukryta w niższej cenie, po jakiej towar jest kupowany, nie kryje w sobie owych innych opłat.

Druga grupa wątpliwości dotyczy tego, że czynem nieuczciwej konkurencji nie jest samo pobieranie opłat, tylko utrudnianie dostępu innym przedsiębiorcom do rynku. Mimo tego, że w literaturze dość powszechnie podkreśla się, że producent dochodzący zwrotu opłat winien wykazać nie tylko, że opłaty te są inne, niż marża, ale jeszcze powinien wykazać, że utrudniły mu one np. dostęp do rynku, to w praktyce sądy stają na stanowisku, że wystarczy wykazanie faktu pobierania opłat, by uzyskać wyrok zasądzający.

Żeby uniknąć w przyszłości sporów co do tego, czy pobrane przez sieć dystrybucyjną różne opłaty lub koszty nie zostały pobrane z naruszeniem prawa, warto wymienić kilka reguł, których dobrze jest przestrzegać. Oczywiście, biorąc pod uwagę niejasny stan prawny wprowadzony omawianym przepisem, nie można w żaden sposób zapewnić, że przestrzeganie niżej podanych zasad zapewni, że nie powstanie możliwość domagania się zwrotu pieniędzy przez producenta. Nie można też zapewnić, że są to wszystkie istotne reguły, niemniej przestrzeganie ich z pewnością zwiększy pewność obrotu.

Po pierwsze, jeżeli sieć dystrybucyjna bierze jakieś wynagrodzenie za usługi, to muszą to być usługi rzeczywiste. A więc, jeżeli pobierana jest opłata za umieszczenie towaru w gazetce promocyjnej, to towar musi być w tej gazetce umieszczony, a koszt takiego umieszczenia musi być kosztem rynkowym. Oznacza to, że taka reklama nie powinna być droższa, niż reklama, którą samodzielnie producent mógłby wykonać. Oczywiście, brać pod uwagę należy też skuteczność reklamy.

Po drugie, opłaty winny być takie same dla wszystkich producentów. Nie mogą być zróżnicowane w ten sposób, że jedni zapłacą więcej, a inni mniej i to zróżnicowanie będzie wynikać z jakiś niezobiektywizowanych kryteriów. Można dobrać kryteria takie, jak rodzaj towaru, kwota obrotu z siecią lub inne podobne. Nie można jednemu producentowi w wyniku negocjacji dać warunków zdecydowanie gorszych, niż drugiemu, produkującemu takie same towary.

Po trzecie, nie można brać opłat wprost za umieszczenie towaru na półce, w uprzywilejowanym miejscu itd. Jeżeli towar ma być eksponowany na jakimś lepszym miejscu (np. na szczycie półki), to można w umowie to zastrzec, a jedynie ustalić odpowiednią cenę towaru. Niższa cena powinna w takim razie być uzasadniona tym, że spodziewany jest wysoki obrót na towarze, więc cena jednostkowa może być odpowiednio niższa.

Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/140/m268428.jpg ) ] (http://prawo.money.pl/aktualnosci/wiadomosci/artykul/oplaty;polkowe;to;nieuczciwa;konkurencja,108,0,1327980.html) *Opłaty półkowe to nieuczciwa konkurencja * Przepisy nie pozostawiają wątpliwości - pobieranie opłat za przyjęcie towaru do sprzedaży stanowi czyn nieuczciwej konkurencji. Po czwarte, ceny od producenta nie mogą być cenami w sposób rażący odbiegającymi od cen rynkowych, stosowanych przez innych producentów i dystrybutorów. Oczywiście, nikt, żaden producent ani dystrybutor, nie poda poziomu cen stosowanych we wzajemnych umowach, bo jest to tajemnica handlowa. Jednak znając ceny towarów w innych sklepach (a można je ustalić chociażby na podstawie gazetek promocyjnych), można porównać ceny własne z konkurencją. Nie jest zakazane ustalanie niskich cen. Zakazane jest wykorzystywanie silniejszej pozycji rynkowej dla
wymuszenia zachowań kontrahentów powodujących ponoszenie przez nich strat.

Warto analizując pewne zdarzenia pod kątem, czy stanowią one czyn nieuczciwej konkurencji, mieć na względzie definicję czynu nieuczciwej konkurencji określoną w art.3 ustawy: Czynem nieuczciwej konkurencji jest działanie sprzeczne z prawem lub dobrymi obyczajami, jeżeli zagraża lub narusza interes innego przedsiębiorcy lub klienta. Jeżeli dany czyn nie spełnia wymogów tej definicji, to _ chociażby spełniał wszelkie kryteria zawarte w opisie ustawowym _ czynem nieuczciwej konkurencji nie jest.

Problematyka nieuczciwej konkurencji jest, jak widać na podanym przykładzie, trudna i skomplikowana. Koszty naruszenia przepisów mogą być poważne. Lepiej więc przed dokonaniem jakiejś czynności upewnić się, że nie dokonujemy naruszenia ustawy.

Czytaj więcej w Money.pl
Mała firma? Uważaj, mogą cię skontrolować Jeżeli UOKiK stwierdzi, że np. warsztaty samochodowe w danym mieście stosują wyższe ceny niż gdzie indziej, a ich właściciele się znają - może wszcząć kontrolę.
Tak wypowiesz umowę zawartą na odległość Do obowiązków firmy związanych z zawarciem umowy na odległość należy poinformowanie konsumenta o prawie odstąpienia od niej w terminie 10 dni.
Oznaczenie towaru. Co można zastrzec? Ochrona prawna dotyczy całości znaku słowno-graficznego, a nie jego poszczególnych części składowych.

Autor jest adwokatem w Celichowski Spółka Partnerska Kancelaria Adwokatów i Radców Prawnych

Bardzo dużo się mówi o problemach tzw. półkowego, czyli opłat, jakie niektóre sieci dystrybucyjne pobierają od producentów za wprowadzenie ich produktów do swojej sieci sprzedaży. W celu ochrony interesów producentów, zwłaszcza drobnych producentów artykułów spożywczych wprowadzono w art.15 ust.1 ppkt.4 Ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji przepis mówiący, że czynem nieuczciwej konkurencji jest utrudnianie innym przedsiębiorcom dostępu do rynku, w szczególności przez pobieranie innych niż marża handlowa opłat za przyjęcie towaru do sprzedaży.

Przepis ten jest przepisem niejasnym i budzącym szereg wątpliwości interpretacyjnych. Dotyczą one zarówno formułowania umów, jak i późniejszych sporów, w których producenci, zazwyczaj skutecznie, dochodzą przed sądami opłat pobranych przez sieci dystrybucyjne, określanych jako ?inne niż marża handlowa opłaty za przyjęcie towaru do sprzedaży?, czyli tzw. półkowe. Wątpliwości interpretacyjne w tym zakresie można podzielić na dwie grupy.

Pierwszą dotyczącą tego, czym jest marża handlowa, a tym samym czym są owe inne opłaty. Warto bowiem przypomnieć, że w polskim prawie brak jest definicji marży handlowej. Nadto, skoro obowiązuje w Polsce zasada swobody umów, to bardzo trudno jest definiować, czy dana opłata jest opłatą normalnie stosowaną w danych stosunkach handlowych, a na ile kryje owe inne dodatkowe opłaty; czy np. wysoka marża handlowa, często ukryta w niższej cenie, po jakiej towar jest kupowany, nie kryje w sobie owych innych opłat.

Druga grupa wątpliwości dotyczy tego, że czynem nieuczciwej konkurencji nie jest samo pobieranie opłat, tylko utrudnianie dostępu innym przedsiębiorcom do rynku. Mimo tego, że w literaturze dość powszechnie podkreśla się, że producent dochodzący zwrotu opłat winien wykazać nie tylko, że opłaty te są inne, niż marża, ale jeszcze powinien wykazać, że utrudniły mu one np. dostęp do rynku, to w praktyce sądy stają na stanowisku, że wystarczy wykazanie faktu pobierania opłat, by uzyskać wyrok zasądzający.

Żeby uniknąć w przyszłości sporów co do tego, czy pobrane przez sieć dystrybucyjną różne opłaty czy koszty nie zostały pobrane z naruszeniem prawa, warto wymienić kilka reguł, których dobrze jest przestrzegać. Oczywiście, biorąc pod uwagę niejasny stan prawny wprowadzony omawianym przepisem, nie można w żaden sposób zapewnić, że przestrzeganie niżej podanych zasad zapewni, że nie powstanie możliwość domagania się zwrotu pieniędzy przez producenta. Nie można też zapewnić, że są to wszystkie istotne reguły, niemniej przestrzeganie ich z pewnością zwiększy pewność obrotu.

Po pierwsze, jeżeli sieć dystrybucyjna bierze jakieś wynagrodzenie za usługi, to muszą to być usługi rzeczywiste. A więc, jeżeli pobierana jest opłata za umieszczenie towaru w gazetce promocyjnej, to towar musi być w tej gazetce umieszczony, a koszt takiego umieszczenia musi być kosztem rynkowym. Oznacza to, że taka reklama nie powinna być droższa, niż reklama, jaką samodzielnie producent mógłby wykonać. Oczywiście, brać pod uwagę należy też skuteczność reklamy.

Po drugie, opłaty winny być takie same dla wszystkich producentów. Nie mogą być zróżnicowane w ten sposób, że jedni zapłacą więcej, a inni mniej i to zróżnicowanie będzie wynikać z jakiś niezobiektywizowanych kryteriów. Można dobrać kryteria takie, jak rodzaj towaru, kwota obrotu z siecią lub inne podobne. Nie można jednemu producentowi w wyniku negocjacji dać warunków zdecydowanie gorszych, niż drugiemu, produkującemu takie same towary.

Po trzecie, nie można brać opłat wprost za umieszczenie towaru na półce, w uprzywilejowanym miejscu itd. Jeżeli towar ma być eksponowany na jakimś lepszym miejscu (np. na szczycie półki), to można w umowie to zastrzec, a jedynie ustalić odpowiednią cenę towaru. Niższa cena powinna w takim razie być uzasadniona tym, że spodziewany jest wysoki obrót na towarze, więc cena jednostkowa może być odpowiednio niższa.

Po czwarte, ceny od producenta nie mogą być cenami w sposób rażący odbiegającymi od cen rynkowych, stosowanych przez innych producentów i dystrybutorów. Oczywiście, nikt, żaden producent ani dystrybutor, nie poda poziomu cen stosowanych we wzajemnych umowach, bo jest to tajemnica handlowa. Ale znając ceny towarów w innych sklepach (a można je ustalić chociażby na podstawie gazetek promocyjnych), można porównać ceny własne z konkurencją. Nie jest zakazane ustalanie niskich cen. Zakazane jest wykorzystywanie silniejszej pozycji rynkowej dla wymuszenia zachowań kontrahentów powodujących ponoszenie przez nich strat.

Warto analizując pewne zdarzenia pod kątem, czy stanowią one czyn nieuczciwej konkurencji, mieć na względzie definicję czynu nieuczciwej konkurencji określoną w art.3 ustawy: Czynem nieuczciwej konkurencji jest działanie sprzeczne z prawem lub dobrymi obyczajami, jeżeli zagraża lub narusza interes innego przedsiębiorcy lub klienta. Jeżeli dany czyn nie spełnia wymogów tej definicji, to ? chociażby spełniał wszelkie kryteria zawarte w opisie ustawowym ? czynem nieuczciwej konkurencji nie jest.

Problematyka nieuczciwej konkurencji jest, jak widać na podanym przykładzie, trudna i skomplikowana. Koszty naruszenia przepisów mogą być poważne. Lepiej więc przed dokonaniem jakiejś czynności upewnić się, że nie dokonujemy naruszenia ustawy.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
Kancelaria CSP
KOMENTARZE
(0)