Za nielegalny program można wylecieć z pracy i zapłacić sumę większą iż trzy pensje, pomimo, że to pracodawca ponosi odpowiedzialność za pirackie oprogramowanie firmy.
To pracodawca ponosi odpowiedzialność za pirackie oprogramowanie używane w jego firmie, niezależnie od tego czy zlecił jego instalację. Pracodawca nie musi nawet wiedzieć, że jego pracownicy używają na służbowych komputerach nielegalnych programów. Rolą pracodawcy jest wprowadzenie takich procedur, żeby wyeliminować możliwość korzystania w zakładzie z pirackich kopii programów. Nie oznacza to jednak, że pracownik może, nie licząc się z konsekwencjami, instalować w firmie nielegalne programy.
Konsekwencje dla pracodawcy
Przedsiębiorca, u którego stwierdzono naruszenie praw autorskich do oprogramowania, musi liczyć się nie tylko z odpowiedzialnością karną i cywilną, ale z dużymi utrudnieniami w funkcjonowaniu firmy. Zabezpieczenie komputerów i serwerów, jako potencjalnych narzędzi przestępstwa i dowodów w postępowaniu karnym, może skutecznie na długi czas sparaliżować funkcjonowanie zakładu, a to dopiero początek nieprzyjemności.
W zależności od natury przedsiębiorstwa oraz wewnętrznych regulacji w firmie, za stwierdzone przypadki piractwa komputerowego do odpowiedzialności karnej mogą zostać pociągnięci: właściciel, zarząd, czy też dyrektor jednostki. Zarzuty mogą być postawione także pracownikom działu IT, których działania czy zaniechania spowodowały naruszenie prawa autorskiego. Kodeks karny przewiduje karę grzywny, ograniczenia wolności, pozbawienia wolności oraz przepadek narzędzi przestępstwa.
_ To pracodawca ponosi odpowiedzialność za pirackie oprogramowanie używane w jego firmie, niezależnie od tego czy zlecił jego instalację. _Poza konsekwencjami karnymi wobec osób odpowiedzialnych, przedsiębiorca ponosi odpowiedzialność odszkodowawczą za naruszenie praw do oprogramowania. Podmiot, którego prawa autorskie zostały naruszone, może dochodzić naprawienia wyrządzonej szkody na zasadach ogólnych lub przez zapłatę dwukrotności wartości oprogramowania.
W przypadku gdy naruszenie jest zawinione poszkodowany może dochodzić zapłaty trzykrotności wartości programów oraz dodatkowej sumy na rzecz Funduszu Promocji Twórczości.
Uprawniony, którego autorskie prawa majątkowe zostały naruszone, może żądać również jednokrotnego albo wielokrotnego ogłoszenia w prasie oświadczenia odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie lub podania do publicznej wiadomości części albo całości orzeczenia sądu wydanego w rozpatrywanej sprawie, w sposób i w zakresie określonym przez sąd.
*Odpowiedzialność pracownika *
Pracodawca, który przez działanie pracownika zostanie narażony na opisane powyżej konsekwencje nie może uchylić się od odpowiedzialności. Relacja pracownika z pracodawcą jest regulowana przez przepisu kodeksu pracy, które jasno wskazują, że w razie wyrządzenia przez pracownika przy wykonywaniu przez niego obowiązków pracowniczych szkody osobie trzeciej, zobowiązany do naprawienia szkody jest wyłącznie pracodawca.
Pracodawca może jednak pociągnąć pracownika do odpowiedzialności materialnej i dyscyplinarnej.
_ Pracodawca może jednak pociągnąć pracownika do odpowiedzialności materialnej i dyscyplinarnej. _Zasadą jest ograniczenie odpowiedzialności materialnej pracownika do wysokości trzykrotności wynagrodzenia za pracę. Jednak w przypadku wykazania, że pracownik wyrządził szkodę umyślnie, będzie on zobowiązany do jej naprawienia w pełnej wysokości. Przy czym na pracodawcy będzie ciążył obowiązek wskazania okoliczności uzasadniających odpowiedzialność pracownika oraz wysokość poniesionej szkody.
Zakwalifikowanie użytkowania nielegalnego oprogramowania na stanowisku pracy, jako ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych budzi kontrowersje. W tej sprawie wypowiedział się już Sąd Najwyższy (wyrok z 16.11.2004 r., I PK 36/04), formułując tezę, że korzystanie w pracy przez pracownika zajmującego stanowisko kierownicze z nielegalnych programów komputerowych jest naruszeniem podstawowych obowiązków pracowniczych i może stanowić uzasadnioną przyczynę rozwiązania stosunku pracy na podstawie art. 52 § 1 pkt 1 k.p. - czyli bez zachowania okresu wypowiedzenia, w trybie potocznie zwanym ,,zwolnieniem dyscyplinarnym".
Powstaje zatem pytanie, czy w takim razie konsekwencje użytkowania pirackiego oprogramowania można egzekwować wyłącznie wobec pracowników pełniących funkcje kierownicze, czyli obdarzonych szczególnym zaufaniem pracodawcy i potencjalnie gwarantujących wysoką staranność w podejmowanych przez siebie działaniach.
_ Zasadą jest ograniczenie odpowiedzialności materialnej pracownika do wysokości trzykrotności wynagrodzenia za pracę. Jednak w przypadku wykazania, że pracownik wyrządził szkodę umyślnie, będzie on zobowiązany do jej naprawienia w pełnej wysokości. _Wiele zależy od pracodawcy i sposobu zabezpieczenia przed użytkowaniem nielegalnego oprogramowania, przy czym nie chodzi tylko o zabezpieczenia informatyczne, ale także formalne.
Pracownik, który został poinstruowany o zakazie instalacji jakiegokolwiek oprogramowania bez zgody pracodawcy oraz pouczony, że działanie takie stanowi naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych, za umyślą instalację pirackiego programu będzie odpowiadał materialnie bez ograniczeń, oraz będzie musiał liczyć się z możliwością rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia. Fakt czy pracownik pełnił funkcję kierowniczą albo posiadał umiejętność rozpoznania czy dany program może być legalnie użytkowany, nie będzie miał znaczenia.
Mając na względzie szereg negatywnych konsekwencji bezprawnego korzystania z programów komputerowych, przedsiębiorcy powinni dążyć do wprowadzenia jak najdalej idących zabezpieczeń w tym zakresie.
Pracodawca powinien zlecać służbom IT lub podmiotom zewnętrznym okresowe audyty legalności oprogramowania, może także zadbać o wprowadzenie blokady możliwości samodzielnej instalacji programów przez użytkownika.
Z drugiej strony powinien informować pracowników o skutkach wykroczeń związanych z użytkowaniem komputerów oraz wprowadzać do aktów regulujących stosunek pracy takie postanowienia, które umożliwią egzekwowanie ewentualnej odpowiedzialności pracownika.
Autor jest aplikantem w Kancelarii Prawnej BSO Prawo & Podatki Bramorski Szermach Okorowska we Wrocławiu