Nowelizacja prawa rodzinnego wprowadziła ustalenie, że matką jest ta kobieta która urodziła dziecko, a nie dawczyni materiału genetycznego.
Inne ważne zmiany to wprowadzenie obowiązku przedstawienia przez rozwodzących się rodziców porozumienia dotyczącego kontaktów z dzieckiem. Chodzi o zagwarantowanie stałych kontaktów z nim. Może ono polegać na prowadzeniu korespondencji, odwiedzinach, spotkaniach czy zabieraniu dziecka do siebie. Gdy rodzice przedstawią sądowi takie porozumienie mogą wnosić o wspólną władzę rodzicielską.
Poza tym zmieniają się też przepisy dotyczące ojcostwa. Do tej pory uznanie ojcostwa było niepodważalne. Teraz, jeśli mężczyzna dowie się, że nie jest ojcem dziecka, może takie uznanie podważyć. Będzie miał na to sześć miesięcy od czasu kiedy dowie się, że nie jest ojcem dziecka, ale nie później niż do uzyskania przez niego pełnoletności.
Nadal rodzice są zobowiązani do świadczeń alimentacyjnych na dzieci. Wciąż nie ma granicy wiekowej kiedy ten obowiązek ustaje. Jednak pojawia się możliwość uwolnienia się od niego, jeśli płacenie alimentów wiąże się z nadmiernym obciążeniem lub gdy dziecko nie dokłada starań, by samodzielnie się utrzymywać.
O zmianach w kodeksie rodzinnym rozmawiamy z Małgorzatą Superą.
Czy te zmiany, które zaczęły obowiązywać od 13 czerwca w kodeksie rodzinnym można nazwać rewolucją?
*Małgorzata Supera, adwokat: *Rzeczywiście są to zmiany istotne, szczególnie w dziedzinach, które do tej pory budziły wątpliwości lub rozbieżności w orzecznictwie. Obecnie istnieje obowiązek zamieszczenia w wyroku rozwodowym zasad kontaktowania się z dzieckiem tego rodzica, który z nim nie mieszka. Wynika to wprost z treści przepisu. Dotychczasowa praktyka sądów w tej kwestii była różna. Sądy warszawskie dla przykładu przyznawały władzę rodzicielską obojgu rodzicom, a kwestie kontaktów z dzieckiem ustalano rzadko. Sądy krakowskie z kolei częściej powierzały władzę rodzicielską jednemu rodzicowi, a drugiemu ją ograniczały i jednocześnie ustalały kontakty. Obecnie wprowadzono zasadę, że władzę powierza się jednemu z rodziców. Można ją powierzyć również obojgu, jeżeli przedstawią porozumienie co do kontaktów z dzieckiem. To wymusza na matce i ojcu porozumienie w tej kwestii, bo inaczej muszą liczyć się z tym, że sąd ograniczy władzę rodzicielską jednemu z nich.
Konieczność ustalenia tych kontaktów wynika zapewne z tego, że w wielu przypadkach rodzice nie dochodzili do porozumienia, co powodowało problemy w kontaktach z dzieckiem np. ojca.
Tak to prawda. Jednak niestety nawet ustalenie kontaktów nie eliminuje tych konfliktów całkowicie. Zdarzało się że pomimo ustalenia przez sąd sposobu kontaktowania się z dzieckiem, rodzic z nim mieszkający utrudniał lub wręcz uniemożliwiał spotkania. Tym niemniej wprowadzone rozwiązanie jest bardzo istotne, dlatego że kompleksowo ustala reguły kontaktów rodzicielskich już w wyroku rozwodowym, a nie odsyła później do sądów rodzinnych. Poprzednio bowiem w braku regulacji w wyroku rozwodowym konflikt ten był rozwiązywany przez sąd rodzinnym.
Od 13 czerwca rodzic w pewnej sytuacji będzie mógł się uchylić od płacenia alimentów na pełnoletnie dziecko. To istotna zmiana.
Do tej pory obowiązywała reguła według której rodzice byli zobowiązani do ogólnego alimentowania dzieci, jeżeli nie były one się w stanie samodzielnie utrzymać. Choć istniały pewne granice alimentowania, np. jeśli pełnoletnie dziecko miało wykształcenie i mogło się utrzymać to rodzic był już zwolniony z złożenia na nie. Teraz ustawodawca dodał jeszcze jeden zapis, zgodnie z którym gdy dziecko jest pełnoletnie i łożenie na nie wiąże się z nadmiernym obciążeniem, wówczas można się uchylić od obowiązku alimentacyjnego. Na przykład rodzic jest w bardzo trudnej sytuacji finansowej, a pełnoletni syn lub córka dokładając starań byliby się w stanie sami utrzymać. Poza tym istnieje możliwość uchylenia się od płacenia alimentów, gdy żądanie alimentów byłoby sprzeczne z zasadami życia społecznego. To może dotyczyć płacenia alimentów przez dziecko na ojca lub matkę. Przykładowo rodzic który nie interesował się do tej pory dzieckiem, pojawia się po wielu latach i żąda od dziecka wsparcia alimentacyjnego.
Do tej pory to kto jest matką było bezsporne. Ta nowelizacja mówi o tym, że matką jest ta kobieta, która rodzi, a nie ta, która przekazuje materiał genetyczny. To ważne szczególnie w kontekście doniesień o dramatach par (mam i ojców genetycznych) oraz matek-surogatek, które zawierają umowy o narodzenie dziecka.
To fakt. Ta zmiana oznacza, że decydującym dla macierzyństwa jest fakt urodzenia dziecka. Jeżeli zatem w akcie stanu cywilnego wskazana zostanie inna kobieta niż tak która faktycznie urodziła dziecko będzie można żądać zaprzeczenia macierzyństwa Ten przepis może spowodować, że matki -surogatki będą teraz częściej występowały i walczyły o swoje prawa.
rozmawiała Anna Frankowska
Małgorzata Supera jest adwokatem specjalizującym się w prawie rodzinnym