Pytanie: Mieszkanie zmarłej zostało przekazane w ramach darowizny (2 lata przed śmiercią). Nie znamy dokładnie umowy darowizny dokonanej przez zmarłą na rzecz ustawowego spadkodawcy (swojej córki), tzn. nie wiemy czy w umowie darowizny wchodzi też wyposażenie mieszkania. Wiemy, że córka zmarłej dobrowolnie nam tego nie udostępni. Nie mamy z nią kontaktu, nie znamy dokładnego adresu zamieszkania, a z uwagi na ochronę danych osobowych nikt nam tego adresu nie udostępni. Nie możemy więc nawet na piśmie zwrócić się do niej o dobrowolne danie zachowku. Pozostaje więc tylko droga sądowa. Znając córkę zmarłej (chcąc uniknąć oddania części w postaci zachowku wnukom zmarłej ze strony syna) może ona mówić, że brat jej (a ojciec starającej się o zachowek) już dużo dostał, że jego dzieciom już nie należy się zachowek. Jak to sprawdzić, czy powinna ona to dokumentować w jakiś sposób? Czy ewentualne darowizny jakie otrzymałby syn zmarłej, a które są odliczane później od zachowku wnuków zmarłej muszą być
udokumentowane? Jak powinny być dokumentowane te darowizny, które potem odlicza się od zachowku?
Odpowiedź: Jeśli córka zmarłej będzie twierdziła, że dzieciom jej brata należy się zachowek w mniejszej wysokości niż żądana, będzie musiała swoje twierdzenia...