Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
aktualizacja

Ubezwłasnowolnienie brata

0
Podziel się:

Pytanie: Mój brat ma 59 lat, jest rencistą chyba II grupy i jeszcze pracuje w zakładzie pracy chronionej. Od dwóch lat mieszka sam w mieszkaniu po rodzicach, w sprawie którego rozpoczyna się w...

Pytanie: Mój brat ma 59 lat, jest rencistą chyba II grupy i jeszcze pracuje w zakładzie pracy chronionej. Od dwóch lat mieszka sam w mieszkaniu po rodzicach, w sprawie którego rozpoczyna się w najbliższych dniach postępowanie spadkowe (mieszkanie stanowi część małej i bardzo starej i bardzo zrujnowanej kamienicy i jest większe niż wynika z udziału przypadającego nam po rodzicach). Poprzednio brat mieszkał z ojcem i mamą; mama nie żyje od 10 lat. Od czasu śmierci mamy nikt nie dbał o stan techniczny mieszkania i mieszkanie wygląda strasznie. Brat jest nieznacznie upośledzony umysłowo i stan tego mieszkania absolutnie go nie obchodzi. Wszystkie swoje dochody przeznacza na grę w totka i gazety z krzyżówkami. Fatalnie się odżywia, aby tylko najmniej to kosztowało. Równie fatalnie się ubiera. Ja staram się co jakiś czas podesłać mu bieliznę, jakąś czapkę, ale on nawet nie otwiera paczki ode mnie. Często nie wpuszcza mnie do mieszkania, kiedy chcę go odwiedzić (mieszkam w zupełnie innej miejscowości oddalonej
o 130 km); a ja nie mam też ochoty z nim przebywać, bo on ani nie słucha, ani nie ma tam warunków, aby się zatrzymać na noc. Wynajmuję kobietę, której płacę (brat miał płacić drugą część tego wynagrodzenia, ale od pewnego czasu zaniechał tego) i która sprząta mieszkanie na ile to możliwe, bo wielu rzeczy tam nie wolno tknąć. Ostatnio zdecydowałam się sfinansować pewną niewielką modernizację, aby ta pani mogła zrobić pranie bielizny, kiedy potrzeba, bo brat takimi rzeczami się nie przejmuje. Każdy mój przyjazd brat kwituje słowami, że się niedługo powiesi i jedynie to ma mi do powiedzenia. Kiedy żył ojciec, brat potrafił przysłać mi telegram, że ojciec zmarł i mam przyjechać zrobić pogrzeb. I tak dalej, i tak dalej... Niby potrafi zrobić wokół siebie, ale tylko to, co sam zechce. Za mieszkanie brat nie płaci żadnego czynszu, ale - nie ma również zamiaru dokładać się do żadnych rozliczeń związanych z utrzymaniem domu i wtedy pozostali właściciele zwracają się do mnie. A ja też już nie mam ochoty finansować
utrzymania domu, w którym nie mogę się zatrzymać, tym bardziej, że brat ma dosyć pieniędzy, aby starczyło na wszystko, tylko ma rozum dziecka i nie obchodzą go sprawy materialne inne niż te, które sam dostrzega. Z dnia na dzień będzie jeszcze gorzej i dlatego chciałabym uzyskać jakąś władzę przynajmniej nad taką częścią dochodów brata, która powinna być przeznaczona na utrzymanie budynku, mieszkania i podstawowych potrzeb np. w zakresie ubrania. Jak to zrobić? Niedługo i ja przejdę na emeryturę i wtedy nie będzie mnie już stać na wspomaganie finansowo potrzeb brata, dlatego chciałabym załatwić to już teraz. Niezrównoważone zachowanie brata potwierdzić może wiele osób. Dzięki temu, że brat jeszcze pracuje (chociaż wiem, że z jego pracy nie ma żadnego pożytku, ale dostaje też tam niewielkie wynagrodzenie) - ma on zajęcie i nie traci równowagi psychicznej tak do końca. Jeśli ta praca się skończy, a to może nastąpić w każdej chwili - obawiam się, że brat całkowicie oszaleje. Czy mogę wystąpić o
ubezwłasnowolnienie brata - pełne lub częściowe - i na czym to polega? Do jakiego sądu muszę wystąpić?

Odpowiedź: Wniosek o ubezwłasnowolnienie składa się do Sądu Okręgowego, uprawnionym do jego złożenia jest również rodzeństwo osoby, która ma być ubezwłasnowolniona....

porady
prawo rodzinne
prawo
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)