Pytanie: W postępowaniu o podział majątku wspólnego, wraz z byłą małżonką zawarłem ugodę sądową. W wyniku tej ugody prawo własności mieszkania zostało przeniesione na żonę. W zamian za to żona zobowiązała się do ratalnego spłacenia na moją rzecz kwoty 200 tys. zł. Ugoda ta zawiera również zobowiązanie żony do wpisania lokalu do księgi wieczystej i ustanowienia na nim zabezpieczenia hipotecznego tej należności. Można spodziewać się, że zostało to wykonane, jednak nie otrzymałem żadnego potwierdzenia tych operacji. Adwokat żony poinformował mnie, że spodziewa się ona, że po spłaceniu każdej z czterech równych rat, będę sukcesywnie składał notarialne oświadczenie, że otrzymałem część należności. Prawdopodobnie ma to służyć odpowiedniemu zmniejszeniu kwoty obciążenia hipotecznego lokalu tak, aby mieszkanie to mogło stopniowo uzyskiwać coraz wyższą cenę sprzedaży. Ponadto, adwokat żony zwrócił się do mnie z prośbą o to, abym takie oświadczenie złożył zanim otrzymam pierwszą ratę spłaty. Po kilku dniach nie
chce mi się wierzyć, że rzeczywiście usłyszałem taką propozycję. Zastanawiam się czemu to może służyć. Wysłałem temu adwokatowi informację o numerze mojego konta bankowego, ale jej odbioru nie potwierdził. W jaki sposób mam teraz uzyskać wiarygodną informację, że żona rzeczywiście dokonała wszystkich formalności przewidzianych w naszej ugodzie? Czy jestem zobowiązany do składania takich częściowych oświadczeń po spłacie każdej raty, a przed spłatą całości zobowiązania określonego ugodą? Czy jest jakaś obowiązkowa forma spłaty tego zadłużenia, a więc w obecności notariusza? Żona może sprzedać ten lokal przed jego spłaceniem. Czy wtedy otrzymam całą kwotę obciążenia hipotecznego od żony czy od nabywcy?
Odpowiedź: Aby sprawdzić, czy nieruchomość została obciążona hipoteką, może Pan złożyć wiosek o odpis z księgi wieczystej nieruchomości w wydziale ksiąg wieczystych...
