Pytanie: Chodzi pracę na podstawie umowy o pracę na czas określony. Miejscem wykonywania pracy jest S. Wyjeżdżam na delegację o 6 rano w poniedziałek, przyjeżdżam do P. o godzinie 13. Otrzymuję polecenie pracodawcy, by pracować przez następne 8 godzin, tj. do 21. Następnie udaję się do hotelu. Kolejny dzień rozpoczynam na miejscu, pracując od 8 do 16, czyli tak jak zwykle pracuję. Podobnie jest z piątkowym powrotem do domu - czyli siedmiogodzinna podróż po normalnym, ośmiogodzinnym dniu pracy. Z wielu artykułów znalezionych w internecie moja interpretacja art. 128 i 151 kodeksu pracy jest taka, że od 16 do 21-22 powinienem mieć policzone nadgodziny. Pracodawca twierdzi, że czas dojazdu nie liczy się nigdy do godzin pracy. Kto w powyżej opisanej sytuacji ma rację?
Odpowiedź: Właściwie ani Pańska interpretacja, ani interpretacja pracodawcy nie są prawidłowe. Czas dojazdu i powrotu z miejscowości stanowiącej cel pracowniczej podróży...
