Pytanie: Od kilkudziesięciu lat (jeszcze przed nabyciem przeze mnie nieruchomości), część drogi dojazdowej do mojego siedliska prowadzi przez teren sąsiedniej działki. Utwardzony zjazd na tę drogę z szosy asfaltowej (przez głęboki rów) wykonany został przez zarząd dróg powiatowych. Był to zjazd wspólny dla dwóch sąsiednich nieruchomości rolnych. Sytuacja była akceptowana przez poprzedniego właściciela sąsiedniej nieruchomości (obydwie działki to orne pola). Nowy właściciel sąsiedniej działki otrzymał decyzję uzgadniającą warunki zabudowy i pozwolenie na budowę, w których plan zagospodarowania działki obejmuje ogrodzeniem zjazd na ww. drogę dojazdową, odcinając dojazd do mojego siedliska. Na mapie do celów projektowych dla tej inwestycji mojego siedliska nie oznaczono, nie wynika z niej więc, że jest do droga dojazdowa, a tylko polna droga prowadząca "donikąd". Przebudowa drogi jest technicznie możliwa, ale wymaga znacznych nakładów i musi zmienić stan wykonany przez zarząd dróg i utrwalony na mapach
geodezyjnych. Czy inwestor miał obowiązek przed wystąpieniem o uzgodnienie warunków zabudowy i zezwolenie na budowę uregulować sprawę przesunięcia drogi? Czy w opisanym stanie faktycznym moje siedlisko, do którego prowadzi ww. droga, i które w wyniku realizacji ogrodzenia zostanie odcięte od drogi asfaltowej powinno być uwzględnione w zakresie tzw. obszaru oddziaływania inwestycji w postępowaniu o zezwolenie na budowę?
Odpowiedź: Jeżeli strona nie brała udziału w postępowaniu bez swojej winy, może żądać jego wznowienia. Stroną postępowania o wydanie pozwolenia na budowę jest między...
