Pytanie: Skierowałem pięć skarg do WSA na Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego (PINB), za jego pośrednictwem. Ponieważ żadna ze skarg nie została przekazana przez skarżonego do WSA skierowałem wnioski o grzywny. WSA zasądził prawomocnie pięć grzywien. Upływają dalsze miesiące, na mój wniosek WSA poinformował mnie, że Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego nadal nie przekazał moich skarg, odpowiedzi i kompletów dokumentów z nimi związanych do WSA, kpi sobie po prostu z prawa. Dla porządku informuję, co może ma znaczenie dla sprawy, że jest to p.o. PINB, a nie PINB. Skargi kierowane na p.o. PINB do starosty są przez niego odsyłane do Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego (WINB), a ten z kolei twierdzi, że nie ma żadnych kompetencji w stosunku do p.o. PINB, może jedynie podjąć jakieś kroki w stosunku do PINB. Tymczasem WINB nie wskazuje kandydatów na PINB, a WM na skargi w tym zakresie stwierdza, że na to stanowisko brak jest chętnych. W tej sytuacji tracę wiarę w polski system prawny. Ten
stan jest chyba stworzony celowo i systemowo dla ochrony łapowników i niekompetentnych \"urzędników\". Jakie kroki prawne przysługują mi w tej sytuacji, a może jest jakieś orzecznictwo w podobnych sprawach?
Odpowiedź: Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego jest powoływany przez starostę spośród kandydatów wskazanych przez Wojewódzkiego Inspektora. Jeżeli starosta nie powoła...