Pytanie: Mój zięć wyjechał 6 lat temu za granice, a 4 lata temu dołączyła do niego córka z dzieckiem. 2 lata temu odwiedził mnie dzielnicowy i sprawdzał czy zięć nie przebywa pod naszym adresem, ponieważ szuka go prokuratura w sprawie wyjaśnienia. Faktycznie zięć nigdy tu nie mieszkał, nie był zameldowany, a odwiedzał nas dawno z okazji świąt. Nie podawałem aktualnego adresu, ponieważ dzielnicowy nie nalegał - tylko sprawdzał czy osoba tutaj przebywa. Z drugiej strony zięć nie ma stałego adresu, bo od 2 lat zmieniał zamieszkanie 5krotnie w 3 różnych państwach, a ostatecznie wrócił niedawno do Polski, ale też mieszka okazyjnie u kogoś. Kiedy zadzwonił do prokuratury powiedziano mu tylko, że chodzi o przestępstwo z art.286 § 1, ale nie powiedziano jaka jest jego rola w tej sprawie. Teraz ja dostałem wezwanie do prokuratury jako świadek w sprawie z art.286 § 1, co może świadczyć, że chodzi o zięcia. Jak mam sie zachować w tej sytuacji? Czy mam obowiązek jako rodzina podać miejsce pobytu, nawet gdy nie jest
to pobyt stały i może sie zmienić z dnia na dzień i czy musze informować zięcia o tym co prokuratura mi powie?
Odpowiedź: Teść jest w stosunku do zięcia osobą najbliższą, a zatem na podstawie art. 182 § 1 kodeksu postępowania karnego ma Pan prawo odmówić składania zeznań...