Wyrok SN - III ARN 41/95
Izba:Izba Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych
Sygnatura:III ARN 41/95
Typ:Wyrok SN
Opis:Orzecznictwo Sądu Najwyższego Izba Administracyjna, Pracy i Ubezpieczeń Społecznych 1996/8/110
Data wydania:1995-10-18

Wyrok z dnia 18 października 1995 r.
III ARN 41/95

Stanowisko sądu, iż nie istnieje możliwość ustalenia określonej istotnej dla
sprawy okoliczności powinno być poprzedzone przeprowadzeniem postępowania
dowodowego w tym zakresie. Jeśli takiego postępowania nie było, twierdzenie o
niemożliwości ustalenia takiej okoliczności może być uznane za dowolne,przeto
naruszające prawo.


Przewodniczący SSN: Janusz Łętowski, Sędziowie SN: Adam Józefowicz, Jerzy
Kwaśniewski, Jadwiga Skibińska-Adamowicz (sprawozdawca), Andrzej Wróbel,

Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu w dniu 18 października 1995 r., sprawy ze
skargi Krystyny P. na decyzję Głównego Inspektora Sanitarnego w przedmiocie nies-
twierdzenia u Stanisława P. choroby zawodowej, na skutek rewizji nadzwyczajnej
Rzecznika Praw Obywatelskich [...] od wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego w
Warszawie z dnia 18 marca 1994 r., [...]

u c h y l i ł zaskarżony wyrok oraz poprzedzające go decyzje Głównego Ins-
pektora Sanitarnego z dnia 2 czerwca 1993 r. [...] i Państwowego Wojewódzkiego
Inspektora Sanitarnego w K. z dnia 7 listopada 1989 r. [...].

U z a s a d n i e n i e

Decyzją z dnia 7 listopada 1989 r. Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny w
K. nie stwierdził u Stanisława P. - byłego pracownika [...] Zakładów Sodowych w K.
choroby zawodowej podając w uzasadnieniu, że charakter pracy (stanowisko głównego
energetyka) i krótkie narażenie na amoniak (około 1 godziny dziennie) w stężeniach od
niewykrywalnych do nieznacznie przekroczonych oraz brak innych czynników
szkodliwych dla zdrowia nie dają podstaw do wiązania przewlekłego zapalenia
spastycznego oskrzeli z niewydolnością oddechową z warunkami pracy. Podstawę tej
decyzji stanowiła opinia Instytutu Medycyny Pracy - Przychodni Chorób Zawodowych w
S. z dnia 4 października 1989 r. wyrażająca takie właśnie stanowisko oraz wyniki
postępowania wyjaśniającego i badania środowiskowego zawarte w protokole z dnia 12
lipca 1989 r. pod nazwą "Formularz postępowania wyjaśniającego w związku ze
zgłoszonym przypadkiem choroby zawodowej (podejrzeniem)" sporządzonym przez
zakład pracy.
W odwołaniu od powyższej decyzji żona zmarłego pracownika - Krystyna P.
zarzuciła, że pogląd organu orzekającego jakoby Stanisław P. był narażony na działanie
amoniaku tylko przez jedną godzinę dziennie, jest niezgodny z rzeczywistością, gdyż
urządzenia techniczno-energetyczne były w większości zlokalizowane w halach kotłowni
i sprężarek, a te znajdowały się bezpośrednio przy pomieszczeniach z oparami
amoniaku i tlenku węgla. Oprócz nadzoru nad pracą w wydziale cieplno-maszynowym
Stanisław P. sprawował nadzór nad innymi wydziałami, w których występowało
wielokrotne przekroczenie norm stężenia amoniaku ze względu na wadliwe instalacje i
wadliwy proces produkcji. Zły stan instalacji powodował częste i liczne awarie, a
konieczność ich usunięcia zmuszała do systematycznego przekraczania norm czasu
pracy. Dla potwierdzenia powyższych okoliczności Krystyna P. wskazała świadków i
powołała się na dokumentację istniejącą w komórce ochrony środowiska oraz na
raporty produkcyjne i protokoły z doraźnych kontroli służb zewnętrznych.
Decyzją z dnia 2 czerwca 1993 r. Główny Inspektor Sanitarny utrzymał w mocy
zaskarżoną decyzję Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego podając w uzasadnieniu,
że zebrany przez niego dodatkowy materiał dowodowy w postaci zakresu czynności
Stanisława P., schematu organizacyjnego służby i kart pomiarów mikroklimatycznych z
lat 1976-83 oraz opinii Instytutu Medycyny Pracy w S. z dnia 12 stycznia 1993 r. nie
pozwala na zmianę tej decyzji. Charakter pracy na stanowisku głównego energetyka
(funkcja kierownicza) ograniczał bowiem styczność z oparami amoniaku do 1 godziny
dziennie. Brak jest natomiast dowodów i twierdzeń, że w związku z obecnością
Stanisława P. przy usuwaniu awari uległ on ostremu zatruciu amoniakiem, które mogło
być przyczyną powstania przewlekłego zapalenia oskrzeli.
Naczelny Sąd Administracyjny rozpoznając sprawę na skutek skargi Krystyny P.
wyrokiem z dnia 18 marca 1994 r. oddalił tę skargę. Sąd podkreślił, że kwestią sporną w
sprawie był czas narażenia Stanisława P. na działanie amoniaku, a ta okoliczność
wynika z pomiarów stężeń na każdym stanowisku pracy podlegającym nadzorowi
głównego energetyka. Z informacji uzyskanych na ten temat przez organy orzekające
wynika, że zakład pracy dokonywał co najmniej 150 badań w ciągu roku, z których
kilkanaście wykazało przekroczenie dopuszczalnych stężeń. Wyniki tych pomiarów nie
były kwestionowane przez skarżącą, wobec czego przesłuchiwanie świadków na tę
okoliczność było zbędne, gdyż zeznania świadków nie mogły doprowadzić do ustaleń
odmiennych od wyników pomiarów. Naczelny Sąd Administracyjny zwrócił również
uwagę na to, że brak jest twierdzeń, że Stanisław P. uległ ostremu zatruciu amoniakiem
przy usuwaniu awarii, kiedy to mogło nastąpić przekroczenie stężeń amoniaku, jak
również wyraził pogląd, że nie ma możliwości ścisłego określenia czasu narażenia
męża skarżącej na działanie czynników szkodliwych dla zdrowia, wobec czego
"określenie tego czasu musiało być wyprowadzone z zakresu obowiązków w
powiązaniu z sytuacją faktycznie występującą na poszczególnych stanowiskach
wymagających obecności Stanisława P. jako głównego energetyka".
Od powyższego wyroku wniósł rewizję nadzwyczajną Rzecznik Praw Obywa-
telskich zarzucając rażące naruszenie art. 7, art. 196 § 1, art. 207 § 1 i § 2 pkt 3 k.p.a. w
związku z art. 75 § 1 i art. 77 § 1 k.p.a. oraz w związku z § 10 ust. 1 rozporządzenia
Rady Ministrów z dnia 18 listopada 1983 r. w sprawie chorób zawodowych (Dz. U. Nr
65, poz. 294 ze zm.), a także naruszenie interesu Rzeczypospolitej Polskiej.
Zdaniem wnoszącego rewizję nadzwyczajną nie zostały wyjaśnione istotne i
sporne w sprawie okoliczności, którymi są stężenie substancji szkodliwych dla zdrowia i
czas narażenia pracownika na ich działanie. Z pisma [...] Zakładów Sodowych w K. z
dnia 7 lutego 1990 r. wynika, że mężowi skarżącej były podporządkowane następujące
oddziały: Oddział Pomiarów i Automatyki, Oddział Elektryczny, Oddział Maszynowy,
Oddział Kotłowni oraz Oddział Wodno-Ściekowy i Stawów Odpadowych. Tymczasem
wyniki pomiarów przedstawione przez te Zakłady dotyczą tylko trzech punktów:
stanowiska nawęglania, hali maszyn w punkcie centralnym i hali maszyn próżniowych.
Zatem musi budzić zastrzeżenia ustalenie, że czas narażenia Stanisława P. na
działanie amoniaku wynosił 1 godzinę dziennie i wiązał się tylko z pracą na oddziale
cieplno-maszynowym. Nie wiadomo przy tym, w jaki sposób został ustalony czas
kontaktu męża skarżącej z amoniakiem w wymiarze jednej godziny dziennie. Tak więc
koniecznością i obowiązkiem organów orzekających w sprawie było przesłuchanie w
charakterze świadków współpracowników Stanisława P., w tym także Krzysztofa U. -
dyrektora K. Zakładów Sodowych w latach 1974-85, który w swoim oświadczeniu z dnia
26 czerwca 1992 r. podał, że mąż skarżącej poza obowiązkami głównego energetyka
wykonywał w latach 1977-85 obowiązki kierownika wydziału cieplno-maszynowego i
swoje stanowisko pracy miał w hali kompresorów, w narażeniu na działanie amoniaku.
Rzecznik Praw Obywatelskich zwrócił także uwagę na to, że w czasie ostatnich
lat pracy Stanisława P. proces chorobowy uległ zaostrzeniu, co spowodowało
hospitalizację w Klinice Torakochirurgii Akademii Medycznej w 1984 r., a następnie
leczenie specjalistyczne oraz, że w 1989 r. mąż skarżącej zmarł. Instytut Medycyny
Pracy w S. wydając opinię z dnia 12 stycznia 1993 r. pominął te okoliczności, co spra-
wia, że opinii tej nie można uznać za wyczerpującą. Zasadny jest więc zarzut, iż stan
faktyczny sprawy nie został należycie wyjaśniony i że wobec tego powinnością
Naczelnego Sądu Administracyjnego było uchylenie decyzji obu organów orzekających
w sprawie (art. 207 § 2 pkt 3 k.p.a.).
W ocenie Rzecznika Praw Obywatelskich zaskarżony wyrok narusza także
interes Rzeczypospolitej Polskiej, gdyż pozbawia skarżącą konstytucyjnie zagwaranto-
wanego prawa do rzetelnie prowadzonego procesu, podważa konstytucyjną zasadę
państwa prawnego i zaufania obywateli do jego organów.
W konkluzji Rzecznik Praw Obywatelskich wniósł o uchylenie zaskarżonego
wyroku oraz poprzedzających go decyzji Głównego Inspektora Sanitarnego z dnia 2
czerwca 1993 r. i Państwowego Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego w K. z dnia 7
listopada 1989 r.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Rewizja nadzwyczajna jest zasadna, gdyż Naczelny Sąd Administracyjny -
wbrew art. 207 § 2 pkt 3 k.p.a. - nie uwzględnił skargi Krystyny P., mimo iż obydwa
organy orzekające w sprawie dopuściły się poważnego naruszenia przepisów postę-
powania administracyjnego, przy czym naruszenie to miało istotny wpływ na wynik
sprawy.
Z § 1 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 18 listopada 1983 r. w sprawie
chorób zawodowych (Dz. U. Nr 65, poz. 294 ze zm.) wynika, że za choroby zawodowe
uważa się choroby określone w wykazie chorób zawodowych stanowiącym załącznik do
rozporządzenia, jeżeli zostały spowodowane działaniem czynników szkodliwych dla
zdrowia, występujących w środowisku pracy (ust. 1). Przy ocenie działania czynnika
szkodliwego uwzględnia się między innymi rodzaj, stopień i czas narażenia
zawodowego oraz sposób wykonywania pracy (ust. 2). W myśl § 10 ust. 1 rozporządze-
nia decyzję o stwierdzeniu choroby zawodowej lub braku podstaw do jej stwierdzenia
wydaje właściwy ze względu na siedzibę zakładu pracy wojewódzki inspektor sanitarny.
Podstawę tej decyzji stanowi orzeczenie jednostki organizacyjnej właściwej do
rozpoznania choroby zawodowej oraz wyniki dodatkowego dochodzenia epi-
demiologicznego, natomiast podstawę do wydania orzeczenia lekarskiego stanowi
między innymi dokumentacja lekarska pracownika (§ 3 ust. 3 rozporządzenia) oraz
dokumentacja dotycząca zagrożeń zawodowych występujących w środowisku pracy i z
przebiegu pracy zawodowej (§ 4 rozporządzenia).
Jak z przytoczonych przepisów wynika, wydanie decyzji stwierdzającej chorobę
zawodową lub odmawiającej uznania danego schorzenia za chorobę zawodową
wymaga przeprowadzenia odpowiedniego postępowania i poczynienia ustaleń doty-
czących z jednej strony charakteru pracy pracownika, jej przebiegu i zagrożeń wys-
tępujących w środowisku pracy oraz z drugiej strony - ustaleń dotyczących stanu zdro-
wia pracownika i związku schorzenia z warunkami pracy.
W świetle materiału dowodowego zebranego w sprawie jest niesporne, że
amoniak jest gazem, którego oddziaływanie może sprzyjać powstawaniu schorzeń
układu oddechowego. Jest też niewątpliwe, że mąż skarżącej pracował w środowisku, w
którym występował amoniak oraz że chorował na przewlekłe spastyczne zapalenie
oskrzeli z niewydolnością oddechową, które może być następstwem narażenia
organizmu na działanie amoniaku. Sporna jest natomiast kwestia stopnia i czasu na-
rażenia męża skarżącej na działanie tej substancji, a w związku z tym także warunków
wykonywania pracy. W tym przedmiocie rewidujący trafnie podniósł, że rozpoznaniu
sprawy przez organy orzekające obu instancji nie towarzyszyło jej należyte wyjaśnienie,
jak tego wymagają przepisy art. 7, art. 75 § 1 i art. 77 § 1 k.p.a. Zasadnie również
rewidujący zarzucił, że Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę, chociaż
naruszenie przepisów o postępowaniu miało istotny wpływ na wynik sprawy oraz że
wskutek tego uchybienia zaskarżony wyrok rażąco narusza prawo stwarzając tym
samym podstawę do wniesienia rewizji nadzwyczajnej.
Podstawowym ustaleniem mającym wpływ na niekorzystne dla skarżącej rozs-
trzygnięcia obu organów orzekających było to, że jej mąż Stanisław P. pracował w
warunkach narażenia na działanie amoniaku przeciętnie 1 godzinę w ciągu dnia.
Powyższe stwierdzenie wzięło swój początek z "Formularza postępowania wyjaśniają-
cego w związku ze zgłoszonym przypadkiem choroby zawodowej (podejrzeniem)",
sporządzonego dnia 12 lipca 1989 r. przez pracownika Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-
-Epidemiologicznej w K. przy udziale Kierownika Działu Bezpieczeństwa i Higieny Pracy
[...] Zakładów Sodowych w K. Z dokumentu tego ponadto wynika, że kontakt męża
skarżącej z amoniakiem miał miejsce tylko w związku z organizacją, koordynacją,
nadzorem i kontrolą z jego strony pracy w wydziale cieplno-maszynowym, mimo że
wymienione czynności wykonywał także w oddziałach wodno-ściekowym, stawów
odpadowych, elektrycznym, pomiarów i automatyki. Mąż skarżącej - na co zwraca się
uwagę w wymienionym dokumencie - był bowiem zatrudniony na stanowisku głównego
energetyka i do jego obowiązków należało "kierowanie całokształtem zagadnień
związanych z zaopatrzeniem w energię elektryczną, gaz, wodę przemysłową i pitną, z
produkcją pary technologicznej... z gospodarką teletechniczną..." itp.
Tymczasem zarówno w odwołaniu od decyzji Państwowego Wojewódzkiego
Inspektora Sanitarnego w K., jak i w skardze na decyzję Głównego Inspektora Sani-
tarnego Krystyna P. podkreśliła, że styczność jej męża z amoniakiem występowała nie
tylko w wydziale cieplno-maszynowym, ale także w innych oddziałach, w których
sprawował nadzór nad urządzeniami energetycznymi i w których ze względu na zły stan
tych urządzeń (instalacji) oraz wadliwy proces produkcji, występowało przekroczenie
dopuszczalnych stężeń amoniaku. Przekroczenie dopuszczalnych stężeń miało
zwłaszcza miejsce w pomieszczeniach kotłowni oraz w halach turbosprężarek i pomp
próżniowych zlokalizowanych bezpośrednio przy pomieszczeniach z sodowymi
aparatami produkcyjnymi pracującymi w atmosferze amoniaku i tlenku węgla, zaś fakty
ustawicznego "zagazowania" tych pomieszczeń wynikają z dokumentacji prowadzonej
przez Zakładową Komórkę Ochrony Środowiska, z raportów produkcyjnych oraz z
doraźnych kontroli służb zewnętrznych. O istnieniu opisanych warunków środowiska
pracy mogą też zeznać liczni współpracownicy Stanisława P., między innymi Krzysztof
U., który w latach 1974-85 był dyrektorem zakładu pracy.
Tak więc obowiązkiem organów orzekających w sprawie było wyjaśnienie, w jaki
sposób i w jakich miejscach Stanisław P. wykonywał obowiązki kierownika wydziału
cieplno-maszynowego, gdzie było usytuowane jego stanowisko pracy jako kierownika
wydziału cieplno-maszynowego i czy istniało tam przekroczenie dopuszczalnych stężeń
amoniaku. Z wymienionego wyżej pisma byłego dyrektora [...] Zakładów Sodowych
Krzysztofa U. wynika bowiem, że stanowisko pracy męża skarżącej mieściło się w hali
kompresorów wydziału cieplno-maszynowego, w której występowały "wszelkie czynniki
szkodliwe, w tym tlenek węgla, amoniak, dwutlenek węgla, hałas...ponadto z tytułu
nadzoru energetycznego mąż skarżącej przebywał także w pozostałych wydziałach
produkcyjnych i tam również stykał się z czynnikami szkodliwymi dla zdrowia".
Rozważenie powyższych twierdzeń i okoliczności rodzi wątpliwość co do tego,
czy prawidłowe są ustalenia organów orzekających, iż mąż skarżącej tylko około 1
godziny w ciągu dnia pracy stykał się z gazami amoniaku oraz że styczność ta wynikała
z faktu pełnienia funkcji głównego energetyka. O tym, że organy orzekające w ogóle nie
uwzględniły twierdzeń skarżącej i jej zarzutów dotyczących warunków wykonywania
pracy świadczy fakt, że ani uzasadnienie decyzji Wojewódzkiego Inspektora
Sanitarnego, ani uzasadnienie decyzji Głównego Inspektora Sanitarnego nie zawierają
żadnej wzmianki o tym, że Stanisław P. pełnił - obok obowiązków głównego energetyka
- także obowiązki kierownika wydziału cieplno-maszynowego. Wprawdzie wspomniany
"Formularz postępowania wyjaśniającego..." sporządzony dnia 12 lipca 1989 r.
stwierdza (s. 2), że Stanisław P. w czasie wykonywania pracy należącej do głównego
energetyka "miał okresowy kontakt w wydziale cieplno-maszynowym z tlenkiem węgla i
amoniakiem" oraz, że "czas przebywania w tym oddziale wynosił średnio w ciągu dnia
pracy ok. 1 godziny", ale wobec stanowiska skarżącej, że kontakt jej męża z
amoniakiem trwał dłużej i nie ograniczał się tylko do pracy w charakterze głównego
energetyka, obowiązkiem organów orzekających było przeprowadzenie odpowiedniego,
zaoferowanego zresztą przez skarżącą, postępowania dowodowego. Tego bowiem
wymagały od tychże organów zasady postępowania administracyjnego zawarte w art. 7,
art. 75 § 1 i art. 77 § 1 k.p.a.
Jeżeli zatem Naczelny Sąd Administracyjny - mimo podnoszonych przez skar-
żącą zarzutów - zaakceptował rozstrzygnięcia organów orzekających obu instancji,
uczynił to z rażącym naruszeniem prawa, a jako dowolny i nie poparty należycie
zebranym materiałem dowodowym należy uznać pogląd tego Sądu, iż "nie istnieje
możliwość ścisłego określenia czasu narażenia Stanisława P. ...na działanie czynników
szkodliwych dla zdrowia". Wniosek taki byłby uzasadniony wówczas, gdyby organy
orzekające obu instancji przeprowadziły dowody co do tej okoliczności, a dowody te nie
pozwoliły na ścisłe ustalenie czasu, w którym Stanisław P. był narażony na działanie
amoniaku. Inaczej mówiąc - bez podjęcia próby wyjaśnienia powyższej kwestii,
stwierdzenie Naczelnego Sądu Administracyjnego o niemożliwości ścisłego określenia
czasu narażenia męża skarżącej na działanie amoniaku - jest dowolne i zasadnie
zostało zakwestionowane w rewizji nadzwyczajnej.
Poza przyjętym przez organy orzekające i Naczelny Sąd Administracyjny krótkim
czasem narażenia na działanie amoniaku drugą przyczyną nieuznania schorzenia
Stanisława P. za chorobę zawodową był poziom stężeń amoniaku, który - zdaniem
wymienionych organów - nie mógł doprowadzić do powstania choroby zawodowej.
Głównym argumentem na rzecz powyższej tezy były dla tych organów wyniki pomiarów
stężeń amoniaku na stanowiskach pracy podlegających nadzorowi głównego
energetyka w latach 1976-83 oraz okoliczność podniesiona w opinii Instytutu Medycyny
Pracy w S. z dnia 12 stycznia 1993 r., iż Stanisław P. podczas pracy w [...] Zakładach
Sodowych nie uległ ostremu zatruciu amoniakiem.
Pozostawiając na chwilę na uboczu twierdzenia skarżącej należy zauważyć, że
wyniki pomiarów stężeń amoniaku przedstawione przez [...] Zakłady Sodowe dotyczą
okresu 1976-83, przy czym, gdy chodzi o rok 1979 - tylko IV kwartału, podczas gdy
Stanisław P. był zatrudniony w tychże Zakładach do 1 grudnia 1985 r. Poza tym z
wymienionego dokumentu wynika z jednej strony, że najwyższe dopuszczalne stężenie
amoniaku (NH3) wynosi 20 mg/m3 oraz że przekroczenie tej normy (NDS) notowano
kilkanaście razy (od 5 do 19) w ciągu roku na około 150 pomiarów, z drugiej jednak
strony trzeba zauważyć, że stężenia amoniaku znacznie przekraczały NDS, choć
zdarzały się też przypadki, że przekroczenie NDS było wielokrotne i to nie tylko w
czasie awarii (np. w 1978 r. w hali maszyn próżniowych). Należy też dodać, że przyjęta
częstotliwość wykonywania pomiarów wcale nie oznacza, że w te dni, w które pomiarów
nie dokonywano, nie było przekroczenia najwyższych dopuszczalnych stężeń
amoniaku. Jeżeli przy tym skarżąca powoływała się na inne jeszcze dowody świad-
czące o istnieniu zagrożenia amoniakiem w środowisku pracy, np. raporty produkcyjne,
protokoły z doraźnych kontroli służb zewnętrznych, dokumentację Zakładowej Komórki
Ochrony Środowiska, to obowiązkiem organów orzekających było przeprowadzenie tych
dowodów. Z obowiązku tego nie mogła ich zwolnić okoliczność podniesiona przez
Naczelny Sąd Administracyjny, iż "skarżąca nie kwestionowała wyników pomiarów".
Chociaż bowiem istotnie w aktach sprawy nie ma formalnej wzmianki o tym, że
skarżąca kwestionowała wyniki pomiarów, to jednak nie ulega przecież wątpliwości, że
nie zgadzała się z ustaleniem, że stopień narażenia na amoniak nie mógł spowodować
choroby zawodowej jej męża.
Wracając zaś do głównej linii stanowiska skarżącej w omawianej kwesti należy
zwrócić uwagę na trafność jej zarzutu, iż przedstawione wyniki pomiarów stężeń
substancji szkodliwych dla zdrowia (amoniaku i tlenku węgla) są niekompletne, gdyż
obejmują trzy miejsca występowania amoniaku (tj. stanowisko nawęglania, halę maszyn
w punkcie centrycznym i halę maszyn próżniowych), podczas gdy Stanisław P. stykał
się z nim także na innych stanowiskach pracy podległych mu jako głównemu
energetykowi i kierownikowi wydziału cieplno-maszynowego. Organy orzekające i
Naczelny Sąd Administracyjny pominęły tę okoliczność, mimo że jest ona istotna dla
rozstrzygnięcia sprawy. Gdyby bowiem w wyniku postępowania dowodowego okazało
się, że Stanisław P. wykonywał pracę w styczności z amoniakiem w czasie dłuższym niż
1 godzina dziennie ze względu na szerszy zakres obowiązków niż przyjęły to organy
orzekające i gdyby okazało się, że pomiary stężeń amoniaku przeprowadzone w
poszczególnych komórkach organizacyjnych również przekraczały najwyższe
dopuszczalne stężenia, to wynik sprawy byłby niewątpliwie inny.
Należy także podkreślić, że wobec niepełnego materiału dowodowego w sprawie
nie można przypisać istotnego znaczenia opinii Instytutu Medycyny Pracy w S. z dnia
12 stycznia 1993 r. Opinia ta bowiem opiera się na założeniu, iż ze względu na
"charakter pracy męża skarżącej (funkcja kierownicza - organizacja, koordynacja,
nadzór i kontrola pracy oraz realizowanych zadań w podporządkowanych komórkach
organizacyjnych), okres narażenia na czynniki toksyczne występujące przy produkcji...
wynosił około 1 godziny dziennie". Tymczasem założenie to było konsekwentnie
kwestionowane przez skarżącą i - wbrew potrzebie - nie zostało sprawdzone w pos-
tępowaniu dowodowym, zaś Naczelny Sąd Administracyjny mimo to uznał, że decyzje
organów orzekających są zgodne z prawem.
Z tych względów zdaniem Sądu Najwyższego zasadny jest zarówno zarzut
rażącego naruszenia prawa, jak i zarzut naruszenia interesu Rzeczypospolitej Polskiej.
Wydanie bowiem wyroku w sprawie o nie wyjaśnionym należycie stanie faktycznym,
jest sprzeczne z porządkiem prawnym, który powinien być przestrzegany w państwie
prawa. Powyższa ocena uzasadnia też uwzględnienie rewizji nadzwyczajnej i wydanie
wyroku stosownie do treści art. 422 § 2 k.p.c. w związku z art. 210 k.p.a.

========================================
Izba Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych - inne orzeczenia:
dokumentdata wyd.
[IA] III ARN 53/96   Wyrok SN
Orzecznictwo Sądu Najwyższego Izba Administracyjna, Pracy i Ubezpieczeń Społecznych 1997/9/142
1996-10-04 
[IA] III ARN 51/96   Wyrok SN
Orzecznictwo Sądu Najwyższego Izba Administracyjna, Pracy i Ubezpieczeń Społecznych 1997/8/123
1996-10-04 
[IA] III ARN 49/96   Postanowienie SN
Orzecznictwo Sądu Najwyższego Izba Administracyjna, Pracy i Ubezpieczeń Społecznych 1997/9/146 Monitor Prawniczy 1997/6/243
1996-10-04 
[IA] III ARN 48/96   Wyrok SN
Orzecznictwo Sądu Najwyższego Izba Administracyjna, Pracy i Ubezpieczeń Społecznych 1997/9/141
1996-10-04 
[IA] III ARN 47/96   Wyrok SN
Orzecznictwo Sądu Najwyższego Izba Administracyjna, Pracy i Ubezpieczeń Społecznych 1997/7/110 Orzecznictwo Sądów Polskich 1997/9/435 Przegląd Orzecznictwa Podatkowego 1999/7-8/348
1996-09-26 
  • Adres publikacyjny: